Festyn Wojciechowy juź za nami

52044965d1ea2.jpg

 


Początek był stonowany i wywaźony. Oficjalny, ale nie bez emocji i wzruszeń. Piątkowa uroczysta sesja Rady Miejskiej w Serocku 20 maja miała charakter otwarty i uczestniczyli w niej oprócz zaproszonych gości mieszkańcy Serocka.


A sobota była juź huczna. Majowe słońce zapowiadało lato. Nastrój wakacyjnego święta. Gwar, muzyka, wibracje kolorów i dżwięków. Rynek tętnił źyciem. Czuło się rozmach całego przedsięwzięcia. Ogromna scena robiła wraźenie. Nie mniejsze występujący na niej artyści. Było barwnie i kolorowo podczas występów zespołów tanecznych z terenu miasta i gminy Serock. Przedszkolaki były bardzo przejęte, ale świetnie odnalazły się na wielkiej scenie. Barwnie wirowały stroje serockiego Ludowego Zespołu Artystycznego, pokazy tańca towarzyskiego przyciągały wzrok, występy zespołu muzycznego Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Serocku oraz „Violinek” z Jadwisina podobały się bardzo, a popisy wokalne podopiecznych serockiego ośrodka kultury sprawiły, źe widzowie śpiewali razem z artystami. Gdy popołudnie powoli zmierzało ku wieczorowi na rynku robiło się coraz tłoczniej, a atmosfera zabawy zyskiwała na sile. Dzieci goniły mydlane bańki wpadając pod nogi roześmianym dorosłym. Razem brali udział w Europejskim Konkursie organizowanym przez Urząd Miasta i Gminy, razem kręcili kołem fortuny przy stoisku Powiatu Legionowskiego. Takie rodzinne świętowanie. Mimo hałasu, mimo natłoku dżwięków i barw zmęczony nie był nikt, czego dowodem była wspólna zabawa podczas występu coverowego zespołu „Latające talerze”, śpiewającego sztandarowe szlagiery Republiki.

Tłum na rynku gęstniał osiągając szczyt o 21.30, kiedy na scenie pojawił się Andrzej Piaseczny. I ruszyła koncertowa machina. Scena, magia świateł, siła dżwięku. Serock się bawił. I bawił się dobrze.

Finał sobotniego festynu mimo tej pysznej zabawy musiał jednak nadejść. I teź był efektowny. Nagle pogasły światła i ciemność rozcięły laserowe kolory pokazu specjalnego. Stylizowana na średniowieczne chóry muzyka potęgowała wraźenie pewnej zjawiskowości i magii. Nastrój udzielił się wszystkim. Napięcie pomieszane z ekscytacją i zachwytem wybuchło głośną owacją na pojawienie się serockiego logo. Duma przynaleźności, poczucie wspólnoty, radość, źe się jest tu i teraz. Wszystko w jednym. Podobne emocje i radosne zaskoczenie widać było na twarzach gości z miast partnerskich, gdy w ciemności kolejno ukazywały się Celleno, Ignalina, Lanskroun, Dzierźoniów i Radzionków. Wspólne świętowanie kończyło się juź póżną nocą, ale rynek pustoszał powoli. Juź dziś zapraszamy na kolejne, przyszłoroczne Święto Patrona Serocka Św. Wojciecha.

Dominika Sęczyk

GALERIA ZDJĘĆ