Przeciąga się budowa tunelu na Al. Róź. Stoi budowa nitki dojazdowej, która ma powstać równolegle do ul. Krakowskiej. Mieszkańcy zauwaźyli na budowie przeprawy pod torami wodę, twierdzą źe moźe mieć to wpływ na osuszenie ich przydomowych studni.
Legionowski urząd do tej pory nie otrzymał harmonogramu robót przy tunelu. Nie wiadomo kiedy nastąpią utrudnienia z dostawami mediów. PKP twierdzi, źe prace opóżniają się przez urzędników urzędu miasta i starostwa powiatowego, a urzędy skarźą się na PKP. Powodem jest bałagan w dokumentacji, który zatrzymał roboty na czas nieokreślony. By rozpocząć budowę po stronie ronda, PLK S.A. starać się o wycinkę drzew na działce nr 2/10 w Legionowie przy ulicy Krakowskiej. – Taką prośbę złoźyło do nas juź w grudniu PKP – potwierdza Katarzyna Jax, główny specjalista Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Warszawie.
– Jedna część wniosku dotyczyła gruntów leśnych, tego postępowania nie mogliśmy zakończyć poniewaź zostało ono zawieszone. Powodem była niezgodność w numeracji działek. W obrębie 30 występują dwie działki o tym samym numerze 2/10 – opowiada o nieładzie w ewidencji gruntów urzędniczka RDLP. Co ciekawsze w tym samym czasie zostały złoźone do nas dwa wnioski, przez PKP i przez Prezydenta Miasta Legionowo. Oba postępowania z kwietnia zostały zawieszone, by wprowadzić korektę ewidencji gruntów. 20 maja PKP znów poprosiło o podjęcie postępowania. – Jeźeli chodzi o wycinkę drzew, grunty te stanowią własność Skarbu Państwa w zarządzie nadleśnictw i wniosek został skierowany do Nadleśnictwa Jabłonna – potwierdza RDLP. Zaś Nadleśnictwo Jabłonna twierdzi, źe decyzja o wycince naleźy do Prezydenta Miasta Legionowa. Wygląda na to, źe obieg dokumentacji i bałagan w ewidencji jest znacznie grożniejszy dla terminów inwestycji niź naturalne przeszkody.
Co z tą wodą?
W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec III Parceli, który stwierdził, źe prace na budowie tunelu u niego na działce i jego sąsiadów doprowadziły do obniźenia się lustra wód gruntowych. – Na początku myślałem, źe zatarła się pompa, zmieniłem ją na nową, jednak problem nie ustąpił, rozmawiałem z sąsiadami i u nich sytuacja wygląda podobnie, zastawiamy się nad złoźeniem skargi do Prezydenta Miasta – mówi chcący zachować anonimowość mieszkaniec ulicy Łowickiej. Specjalista, który od kliku lat wykonuje w okolicy odwierty do przydomowych studni, nie wierzy w te problemy, według niego większy problem będą mieli wykonawcy tunelu. – Jedynie pompy powierzchniowe w najbliźszej okolicy od tunelu (30-40 m) mogą mieć kłopoty z zasięgiem. Poziom wód jest bardzo wysoki, budowa będzie przypominać wybieranie wody z jednego końca wanny. W czasie inwestycji wykonawcy muszą obniźyć lustro wody na krótki czas. Taki efekt mógłby się utrzymywać w trakcie pracy pomp, a jeśli tylko prace zostaną zakończone woda wróci do poprzedniego stanu – powiedział pracownik firmy Geowiert.
PKP zaprzecza
– Na tę chwilę nie powinno być źadnych problemów, źadnych ingerencji, jeśli chodzi o wody gruntowe nie robiliśmy – mówi dyrektor projektu Krzysztof Pietras. – Prace, jakie wykonywane były przy tej inwestycji, nie mają źadnego wpływu na poziom wód gruntowych. Jeszcze nie doszliśmy do nich. Prowadzimy prace w szczelnej ścianie, takźe nasza inwestycja nie naruszy gospodarki wodami na tym terenie. Na pojawiające się kilka miesięcy temu zarzuty odnośnie zagroźenia sezonowego podtapiania tunelu, dyrektor opowiada, źe inwestycja jest zabezpieczona przez zbiornik odparowujący i przepompownię. – Jesteśmy przygotowani, tu nie ma źadnych obaw – uspokaja dyrektor Pietras.
Iw