Legionowo. Kolizja pod McDonaldem. Auto wjechało w płot

Fot. GP/MCh

Według policji niedostosowanie prędkości jazdy do warunków pogodowych było przyczyną kolizji na parkingu McDonalda. Zniszczeniu uległ płot i przód samochodu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowcy ostrzegają, że jezdnie, zwłaszcza te na parkingach są w fatalnym stanie, a w wielu miejscach zalega lód.

Do kolizji doszło dzisiaj (17 lutego) przed godziną 9:00. Jadący parkingową drogą kierowca, na łuku jezdni wpadł w poślizg. Jego skoda octavia staranowała niewielki płot i wpadła do znajdujacego się za nim rowu. Na miejsce przyjechała policja, która winą za spowodowanie kolizji obarczyła kierowcę auta. Policjanci tłumaczyli mężczyźnie, iż niedostosował on prędkości do warunków jazdy.

– Podobno to moja wina, ale proszę zobaczyć, parking jest oblodzony. Dopiero teraz zaczęli sypać solą – pokazuje kierowca. Twierdzą, że niedostosowałem prędkości. Jak można nie dostosować prędkości jadąc 5 km/h i w dodatku skręcając – tłumaczy.

Rzeczywiście, warunki na parkingu nie są dobre. Obsługa rozpoczęłą posypywanie nawierzchni solą.

Etykiety
,

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 10

  1. Nie można powiększyć zdjęć w artykule

  2. TAK SAMO ŚLISKIE SĄ CHODNIKI PRZY ULICACH GDANSKIEJ, PIASTOWSKIEJ , ŁOWICKIEJ i WIELU INNYCH. NIE DA SIE NIMI IŚĆ I TRZEBA SCHODZIC NA JEZDNIĘ. SŁUŻBY PORZĄDKOWE NIC NIE ROBIĄ W TEJ SPRAWIE. CZEKAJĄ, AŻ COŚ SIĘ STANIE, DOPIERO BIORĄ SIĘ DO ROBOTY. MOŻE NOWE warszawskie WŁADZE TO ZMIENIĄ, bo obecne popadły w wielką smutę i myślą, jak zamieszać ze swoim referendum, skazanymna niepowodzenie !!!

  3. „Według policji niedostosowanie prędkości jazdy do warunków pogodowych było przyczyną kolizji na parkingu McDonalda”. – a może nie prędkość była duża, tylko jest tak ślisko? Ja dziś wychodząc z klatki się wywróciłam, cud się stał że nic mi się nie stało! Jeżeli jest taka pogoda i nawierzchnia, to powinno się od razu reagować, a nie jak w tej sytuacji, że ktoś musi mieć kolizję lub wypadek, aby cokolwiek ruszyło.

  4. McDonaldem? McDonalda? Kto pisze te artykuły? To miejsce się nazywa McDonald’s i nie odmienia się przez przypadki.

    • Skoro mamy słynnych „januszy” motoryzacyjnych, to pojawienie się „janusza” językowego nie powinno nikogo dziwić.

      Januszu, byś nie był dłużej uważany za „janusza”, w wolnej chwili zapoznaj się z poradą językową: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/McDonald-s;10036.html. Zapamiętaj również, że w języku polskim nazwy własne należy odmieniać.

  5. Januszu. Jesteśmy w Polsce i odmieniamy po polsku.

  6. Za kolizje odpowiada zarzadca terenu lub administrator w tym przypadku mac donads nie odlodzil nawierzchni parkingu pani na czas nie posypaly chodnikow bo pily poranna kawe powinny byc pociagniete do odpowiedzialnosci za takie uchybienie

    • SPRAWĘ ZA WYPADEK PONOSI RESTAURACJA McDonald’s i sprawa na pewno trafi do sądu. W artykule zapomniano dodać,iż solą zaczęto posypywać nawierzchnię po interwencji kierowcy pojazdy. Każdy mógł być na Państwa miejscu . Sprawa trafi na pewno do Sądu. Zaniedbanie restauracji wstyd !!!

    • Pani Aniu i trafiło Pani w sedno . Jechałam z tym kierowcą autem i to,że nie dostosował się do warunków pogodowych to bzdura!!! Samochód jechał wolno i ślizgał się po nawierzchni jak na łyżwach !!!
      A po wejściu do restauracji Panie na informację ,iż przez to,że restauracja została otwarta a nawierzchnia nie przystosowana do przyjmowania klientów na parking !!! Dopiero po 9.00 nawierzchnia została posypana. A co robiła obsługa restauracji wcześniej ?!

  7. „Policjanci tłumaczyli mężczyźnie, iż niedostosował on prędkości do warunków jazdy.” Oddaj mamie do sprawdzenia zanim zamieścisz na stronie.

Dodaj komentarz