Strażakom nie udało się uratować drewnianego domu jednorodzinnego. Budynek, który zapalił się dziś (20 lutego) w nocy spłonął niemal doszczętnie. Aby przeprowadzić akcję gaśniczą strażacy musieli sforsować bramę na posesję.
Zgłoszenie o tym, że pali się dom jednorodzinny przy ulicy Oleandrów w Sikorach do Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie wpłynęło około godziny 3:15. Wysłano tam 6 zastępów straży pożarnej. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że budynek niemal w całości objęty jest ogniem, a brama wjazdowa jest zamknięta. Konieczne było rozcięcie kłódki. Kolejną przeszkodą okazała się skrzynka elektryczna. Również tutaj, aby odłączyć prąd trzeba było najpierw przeciąć kłódkę.
– Budynek w większości uległ spaleniu. Nie nadaje się do zamieszkania. Przyczyna nie została ustalona – mówi dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
W akcji gaśniczej, która trwała ponad 4 godziny wzięło udział 6 zastępów straży pożarnej, w tym 2 z JRG Legionowo i 4 z OSP (Skrzeszew, Chotomów oraz 2 zastępy z Kałuszyna). Jak się dowiedzieliśmy pożar nie zagrażał sąsiednim budynkom. Po opanowaniu sytuacji budynek przeszukano. Na szczęście nikogo w nim nie odnaleziono.
Fot. Piotr Mostowiec