By w pełni wykorzystać potencjał Legionowa jako węzła komunikacyjnego i stacji przesiadkowej, potrzebne jest nie tylko skomunikowanie okolicznych miejscowości ze stacją kolejową. Chodzi również o transport realizowany tylko na terenie miasta.
Rozwiązanie łączące lokalną komunikację autobusową z transportem kolejowym sprawdza się już w wielu podwarszawskich miejscowościach. Zdaniem specjalistów Legionowo i okoliczne gminy również powinny inwestować w ten sposób poprawy komunikacji. – Od kliku lat, moim zdaniem z dużym sukcesem, oprócz tych klasycznych linii podmiejskich, uruchamiane są tak zwane linie lokalne „L”. To są linie, które najczęściej nie wjeżdżają do Warszawy, tylko kursują w podwarszawskich gminach i dowożą pasażerów do stacji kolejowych. Zazwyczaj dzieje się tak, że zmiana rozkładu jazdy pociągów automatycznie powoduje zmianę rozkładu jazdy autobusów – mówił Paweł Rydzyński dyrektor ds. projektów transportowych Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Jednak zdaniem Pawła Radzyńskiego, by ten model funkcjonował w sposób zbliżony do ideału, potrzebna jest odpowiednia częstotliwość kursowania pociągów. Legionowo już w znacznej mierze spełnia ten warunek. Zwłaszcza kiedy po przebudowie trasy, pociągi lokalne nie muszą czekać na przejazd tych dalekobieżnych. – To rozwiązanie proponujemy jako rozszerzenie oferty, która jest, bo widzimy, że zachowanie mieszkańców zmieniło się i stawiany jest nacisk na kolej. Połączenia z gmin sąsiednich kończą się w Legionowie, jednak naszym zdaniem brakuje takiej komunikacji, która by spajała miasto dowożąc do wszystkich stacji kolejowych – mówi Daniel Złamal z działu organizacji przewozów ZTM w Warszawie.
Komunikacja wewnętrzna
Oparcie komunikacji na liniach podmiejskich ZTM, takich jak 731 czy 723 nie jest skuteczne jeśli chodzi o wykorzystanie nowego dworca kolejowego w Legionowie. Stałe linie autobusowe nie mogą zmieniać rozkładu jazdy za każdym razem, kiedy robi to kolej. Ich kursowanie w mniejszym lub większym stopniu powiązane jest z innymi liniami na terenie Warszawy i wszelkie zmiany powinny wtedy mieć znacznie większy zakres. Wyodrębnienie komunikacji „L” funkcjonującej tylko na terenie Legionowa, daje możliwość doskonalszego dostosowania jej do potrzeb mieszkańców. Jak twierdzi Paweł Radzyński, jest wtedy możliwość reagowania w czasie rzeczywistym na ewentualne opóźnienia pociągów. Taki autobus dedykowany do rozwiezienia mieszkańców wracających z Warszawy po terenie Legionowa, może nawet poczekać na pociąg, który przyjedzie po czasie.
Jest to też rozwiązanie, które ograniczy zapotrzebowanie na miejsca parkingowe. Tych co prawda przybywa na nowych parkingach, jednak w ciągu dnia Legionowo nadal jest zatłoczone.