Nieporęt. Nieszczęśliwy finał przejażdżki terenówką. Jeep ugrzązł w polu i doprowadził do pożaru! (zdjęcia)

jeep3

Pożar jeepa zakopanego w grząskim polu, fot. Wojskowa Straż Pożarna z Zegrza.

Od rozgrzanego katalizatora w terenowym jeepie zapaliła się trawa na nieużytkach rolnych rozciągających się w Nieporęcie. Ogień, oprócz 500 m² trawy strawił też i samą terenówkę. Przez to, że pożar wybuchł w wyjątkowo grząskim terenie, strażacy musieli się do niego dostać na piechotę.

Zabrał żonę na przejażdżkę

O pożarze zakopanego w jednym z nieporęckich pól terenowego jeepa, strażaków zaalarmował właściciel auta. W ubiegłą sobotę wieczorem (8 kwietnia br.) wraz z żoną wybrał się na przejażdżkę. W pewnym momencie, jego terenówka zakopała się na nieużytkach rolnych. Kierowca próbował na własną rękę odkopać samochód. Jednak zamiast tego, doprowadził  do groźnego pożaru. – Od rozgrzanego katalizatora auta, zapaliła się rosnąca na polu trawa. Potem ogień objął samochód – relacjonuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

 

Strażacy nie mogli dojechać do groźnego pożaru

Na szczęście, właściciel samochodu oraz jego małżonka na czas zdążyli opuścić palący się samochód i nic poważnego im się nie stało. Gorzej mieli wezwani na akcję gaśniczą strażacy. Po dojechaniu we wskazane miejsce okazało się bowiem, że palące się auto, oddalone jest o około 300 m od stabilnego gruntu i wozami strażackimi nie da się do tego pożaru dojechać. Strażacy z 2 zastępów chwycili w ręce gaśnice proszkowe i na piechotę dostali się w okolice płonącej terenówki. Na szczęście i pomimo tych trudności, udało im się zapanować nad żywiołem. Jednak terenowy jeep i blisko 500 m² rozciągającej się pod nim na nieporęckich nieużytkach rolnych trawy uległo spaleniu. Samochód nie nadaje się już obecnie do żadnego użytku.