O złym stanie wałów przeciwpowodziowych na odcinku od Nowego Dworu Mazowieckiego do Warszawy wiadomo od dawna. Jednak są czynniki, które dodatkowo osłabiają nadwątloną konstrukcję. Właśnie śladów takich zniszczeń szukali urzędnicy w środę 12 kwietnia.
Okazuje się, że zniszczenia spowodowane przez dziki nie są w tym roku zbyt liczne i dotyczą tylko wierzchniej części wału. Nie było też śladów po bobrach. Sprawne są wszystkie śluzy. Czy to oznacza, że, jak często pisano w raportach, stan wałów na terenie gminy Jabłonna jest zadowalający? Niestety nie. Problem nie dotyczy bowiem tylko tego, co jest na zewnątrz, a cała konstrukcja wału.
Zaskakujące jest, że na przeglądzie nie pojawił się żaden przedstawiciel Rady Gminy Jabłonna. Zazwyczaj radni domagali się wręcz informowania ich o terminach wiosennych przeglądów. Tym razem w objeździe wałów uczestniczyli tylko urzędnicy.