Aresztowany za okradanie altanek

okradanie-altanek

Legionowscy policjanci zatrzymali Artura J. Mężczyzna podejrzany jest o okradanie altanek na terenie ogródków działkowych w Legionowie przy ul. Smereka. 35-latek usłyszał już 7 zarzutów, niewykluczone są kolejne. Wczoraj Sąd Rejonowy na wniosek policjantów prowadzących sprawę i prokuratury zadecydował o tymczasowym aresztowaniu Artura J. na trzy miesiące.

 

W minioną niedzielę legionowskich policjantów zaalarmował czujny właściciel altany na terenie ogródków działkowych przy ul. Smereka. Mężczyzna przypuszczał, że do jego domku ktoś włamał się i ukrywa na poddaszu. Policjanci pojechali pod wskazany adres. Podczas czynności na poddaszu budynku pod ubraniami znaleźli ukrytego Artura J. W domku ponadto właściciel zauważył sprzęty i przedmioty nie należące do niego takie jak radiomagnetofon, kuchenka elektryczna, czajnik oraz inne przedmioty codziennego użytku.

Policjanci zabezpieczyli ujawnione przedmioty, aby następnie trafiły one z powrotem do pokrzywdzonych. Jak ustalili policjanci Artur J. uszkodził drzwi wejściowe do altany, zamontował nowe i mieszkał w niej od dłuższego czasu. Działkę wykorzystał jako „bazę”, gdzie prawdopodobnie gromadził skradzione wcześniej przedmioty z sąsiednich altanek dodatkowo niszcząc wyposażenie i instalację elektryczną w budynku.

Śledczy ustalili, że 35-latek prawdopodobnie dokonywał kradzieży z włamaniem do altan działkowych w okolicy od października tego roku. Łupem padały rzeczy, które przedstawiały jakąkolwiek wartość i to, co później bez trudu można było sprzedać przypadkowym nabywcom.

Żmudna praca miejscowych stróżów prawa doprowadziła do przedstawienia mężczyźnie 7 zarzutów karnych- kradzieży z włamaniem oraz zniszczenia mienia. Artur J. nie ma stałego zameldowania. W przeszłości był już wielokrotnie poszukiwany oraz notowany za przestępstwa przeciwko mieniu.

Sąd Rejonowy w Legionowie przychylił się do wniosku policjantów i prokuratora decydując o aresztowaniu 35-lataka na trzy miesiące. Niewykluczone, że Artur J. usłyszy wkrótce kolejne zarzuty.

Za swoje czyny mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.

KPP