28-latek kierujący dostawczym fordem przy ulicy Wczasowej w Kałuszynie stracił panowanie nad kierownicą i z impetem uderzył w przydrożne drzewo. Uczestniczący w akcji ratunkowej strażak z urazem palca trafił do szpitala.
Drzewa przygniotły dostawczaka
Aż 3 zastępy strażackie, ratownicy medyczni i policjanci przez blisko 1,5 godziny interweniowali przy kolizji drogowej, do której doszło w przedświąteczny piątek (14 kwietnia br.), na chwilę przed godziną 19 przy ulicy Wczasowej w Kałuszynie. Przyczyną tego groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego okazała się nadmierna prędkość. Jak ustalili policjanci z drogówki, 28-letni mężczyzna kierujący dostawczym fordem, na ulicy Wczasowej w Kałuszynie stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w rosnące przy tej drodze drzewo. Prowadzony przez niego dostawczak, finalnie wylądował w pobliskim lesie. – Kierowca był trzeźwy – potwierdza podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Ranny strażak
Dostawczy ford przygnieciony kilkoma drzewami „zaparkował” w rosnącym przy ulicy Wczasowej w Kałuszynie lesie. Aby ułatwić kierowcy wydostanie się z auta, strażacy zmuszeni byli wyciąć 3 oparte o niego drzewa. W trakcie tej „ratunkowej” wycinki lasu, jeden ze strażaków doznał urazu palca, zaś ratownicy medyczni przewieźli go do szpitala. Obecnie, raniony w rękę strażak jest już w domu i czuje się znacznie lepiej.
Ratownicy medyczni w akcji
28-latek kierujący dostawczakiem skarżył się na ból barku. Interweniujący przy tej kolizji drogowej ratownicy medyczni, na miejscu opatrzyli mu bolące ramię i przewieźli go do szpitala.