Sarna wbiegła wprost pod koła toyoty przy ulicy Suwalnej w Łajskach. 25-latek kierujący osobówką hamował w ostatniej chwili. Na szczęście, mężczyzna jechał wolno i nic mu się nie stało. Zderzenie z dzikim zwierzęciem mocno odbiło się jednak na jego toyocie, a przy okazji i na jego kieszeni…
Poturbowana sarna uciekła do lasu
Przy bardzo ruchliwej ulicy Suwalnej w Łajskach w przedświąteczny piątek (14 kwietnia br.) na kwadrans przed godziną 16 doszło do niecodziennej kolizji. Wprost pod koła toyoty wbiegła, bowiem sarna. Mocno niestety poturbowane zwierzę uciekło na przydrożne pola. 25-latek zaś, uszedł z tej kolizji cały i zdrowy. Na miejscu interweniowali policjanci z drogówki. – Kierujący toyotą był trzeźwy – potwierdza podkom. Emilia Kuligowska, rzeczniczka prasowa legionowskiej policji.
Zniszczona toyota
Zderzenie z sarną mocno odbiło się na osobówce. W toyocie zniszczeniu uległy bowiem dach, czołowa szyba i pokrywa silnika.