Legionowo. Strażnicy miejscy wyjdą na perony. Będą ścigać palaczy?

stacja-pkp-legionowo

PKP Legionowo (fot. arch. GP)

 

Legionowianie skarżą się na palenie papierosów na peronach kolejowych. Straż miejska przyznaje, że do tej pory nie ukarała jeszcze żadnego palacza za złamanie obowiązujących tam zakazów.

 

– Nie da się przejść przez te chmury dymu na peronach. Młodzież tam pali papierosy mimo zakazu. Czy strażnicy miejscy nie mogliby się przejść po peronach i przynajmniej zwrócić palącym uwagę – zainteresował ostatnio prezydenta Romana Smogorzewskiego jeden z legionowian z Bukowca. – Strażnika miejskiego nikt nie uderzy, mnie może uderzyć – argumentował następnie. – Szacunek do straży miejskiej w polskim narodzie jest taki, jak mój do chińskiego baletu – odparł mu prezydent. – Czy straż miejska nie ma co robić, tylko interweniować w sprawie osób palących elektroniczne papierosy na peronach? – retorycznie dopytywał mieszkańca prezydent Smogorzewski. – Ale mandaty za parkowanie potrafi wystawiać – ten złośliwie zauważał z kolei. Cięte riposty o palaczach zatruwających życie pasażerom legionowskich kolei stanęły na tym, że prezydent Roman Smogorzewski zobowiązał się do interwencji. Zapowiedział, że strażnicy miejscy już niebawem pojawią się na legionowskich peronach kolejowych.

 

 

Nie wystawili ani jednego mandatu

Obowiązujący już od kilku lat zakaz palenia w miejscach publicznych, w tym na przystankach autobusowych i peronach kolejowych jest w Legionowie nagminnie łamany. Kopciuchy zatruwają życie i zdrowie mieszkańcom korzystającym z lokalnej komunikacji zbiorowej. Postanowiliśmy, więc zapytać się legionowskich strażników miejskich, czy w ogóle zajmują się ściganiem osób palących papierosy w miejscach zakazanych, ile takich interwencji podjęli, pod jakimi konkretnymi adresami i ilu palaczy dotychczas ukarali mandatami. Odpowiedź, którą na początku kwietnia br. otrzymaliśmy, była nieco zadziwiająca. – Jak informuje Komendant Straży Miejskiej, nie ukarano jeszcze żadnej osoby za palenie papierosów w miejscach zabronionych – poinformowała nas Tamara Mytkowska, rzeczniczka prasowa tak legionowskiego magistratu.