Po informacji zamieszczonej na naszym portalu o nieobecności radnych gminy Jabłonna podczas wiosennej inspekcji wałów, kilkoro z nich skontaktowało się z redakcją chcąc wyjaśnić powód absencji. Jak się okazuje zawiodła komunikacja.
Już kilka razy radni skarżyli się na brak informacji o inspekcji wałów przeciwpowodziowych. Chodziło o to, że informacja trafiała do UG Jabłonna, ale nie docierała do nich. Wydawało się, że ten problem został rozwiązany, zwłaszcza kiedy grupa radnych wraz z mieszkańcami bardzo mocno zaangażowała się w kwestie wykonania projektu przebudowy wału. W tej grupie znaleźli się Dorota Świątko, Zenon Chojnacki, Wojciech Nowosiński i Artur Szymkowski.
Wał leży im na sercu
– Uczestniczę w większości przeglądów wału, tym razem ze względów osobistych nie mogłam, ale nie oznacza to, że przestał mnie interesować stan jego jakości. Będąc przewodniczącą Komisji Bezpieczeństwo zawsze był to dla mnie priorytet, jednak w tej kadencji przy wsparciu wielu osób w tym mieszkańców udało nam się wypracować korzystne działania i te cały czas pilotujemy. W wolnym czasie bardzo często można mnie spotkać na wale, co również daje mi możliwość jego kontrolowania – opowiada radna Świątko. Wątpliwości co do potrzeby obecności radnych, ale i mieszkańców podczas takich przeglądów nie ma też kolejny radny. – Obecność radnych w czasie przeglądu wałów to część strategii, jaką przyjęliśmy, aby doprowadzić do ich wymiany. Jestem przekonany, że do sukcesu w tej sprawie mogą doprowadzić wyłącznie skoordynowane i przemyślane działania. Co prawda urzędnicy dopilnowali, aby wnioski, które znalazły się w protokole pokontrolnym, były właściwe i zgodne z katastrofalnym stanem wałów, to jednak brak radnych i mieszkańców w czasie inspekcji znacznie zmniejsza presję na przedstawicielach WZMiUW, czyli zarządcy wałów przeciwpowodziowych – dodaje radny Nowisiński.
Brak informacji
W takiej sytuacji fakt nieobecności radnych nie powinien budzić niepokoju, że zapomnieli oni o wałach. Należy raczej zapytać, dlaczego znów w UG zapomniano przekazać informację o przeglądzie. Dorota Świątko przyznaje, że akurat ona była poinformowana przez jednego z urzędników. Z pozostałymi radnymi sprawa musiała jednak wyglądać inaczej, skoro pytali wójta o powód niedostarczenia im informacji. Jarosław Chodorski wyjaśniał, że ta została skierowana do biura rady. Przewodniczący Rady Gminy Witold Modzelewski takiego faktu nie potwierdza.