W ostatnią sobotę na stadionie w Puławach Legionovia Legionowo zakończyła rundę jesienną w rozgrywkach II Ligi Wschodniej. Niestety podopieczni Marka Papszuna podtrzymali słabą postawę z ostatnich tygodni i ulęgli miejscowej Wiśle 1:0 (0:0).
Legionovia Legionowo boryka się z brakiem skuteczności
Legionovia Legionowo rozegrała tego dnia kolejny „mecz na remis”, z tym że tym razem nie zdobyli nawet punktu. Oba zespoły potrafiły co prawda stworzyć sobie po kilka dogodnych sytuacji, lecz nie potrafiły ich wykorzystać. Zespół Legionovii już od kilku kolejek boryka się z tym samym problemem. Brakiem skuteczności. W przypadku meczu z Wisłą zespół Legionovii zaliczył chyba najwięcej spalonych od początku sezonu. Drużyna Legionovii miała wielkiego pecha w końcówce spotkania kiedy to za dotkniecie piłki ręką w polu karnym sędzia odgwizdał jedenastkę dla gospodarzy. Niestety był to pierwszy i jedyne gol w meczu, który dał zwycięstwo zespołowi Wisły.
Garść statystyk
Po rundzie jesiennej Legionovia Legionowo zajmuje dwunaste miejsce w tabeli. W normalnych warunkach byłby to dobry wynik, jak na beniaminka tej klasy rozgrywkowej. Niestety w świetle reformy drugiej ligi w Polsce (dotychczasowe grupy wschodnia i zachodnia mają zostać połączone w jedną ogólnopolską) nie jest to rezultat zbyt optymistyczny. W ostatnich sześciu meczach zespół Marka Papuszuna zaliczył aż pięć remisów i jedna porażkę.
Jak grać?
W pierwszej kolejności do poprawy jest gra w ataku. Braki w tej formacji widać wyraźnie w kontekście wielu niewykorzystanych okazji w meczach, które kończyły się „przegranymi” remisami. Brak rasowego snajpera w zespole nie raz zaważył nad stratą punktów w wyrównanych starciach. Jednego, czego można być pewnym to fakt, że zespół Legionovii nie odstaje za bardzo od reszty ligowych drużyn. Ekipa Marka Papszuna prezentuje podobny poziom do reszty ligi, a miejsce w strefie spadkowej to wynik połączenia braku szczęścia w kluczowych momentach, często rażącej nieskuteczności, no i w największym stopniu niekorzystnej dla legionowskiego zespołu reformie rozgrywek. Pozostaje mieć nadzieję, że w rudzie wiosennej piłkarze Legionovii Legionowo zaprezentują się z lepszej strony, włączając się w zacięta walkę o pozostanie w lidze. „Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, już przegrał”.
Jarek Piwnikiewicz