Niewiele osób wie o małym porcie połoźonym nad Zalewem Zegrzyńskim, który odwiedzają jedynie źeglarze i wędkarze. Póki czas, warto tam zajrzeć, bowiem prawdopodobnie tylko przez najbliźszy miesiąc teren naleźący do Wojskowy Klubu Sportowego (WKS) będzie moźna zwiedzić. Od pażdziernika teren ponownie przejmie wojsko.
Ulica Juzistek kończy się bramą wjazdową i ogrodzeniem. –To wyjątkowe i jedyne takie miejsce – tak o porcie zwanym Polonez lub Oczko mówią Ci, którzy spędzają tu czas. Z uroków przyrody korzystają źeglarze oraz wędkarze. Z powodu wysokiego brzegu nie ma wygodnego zejścia do wody i plaźy. Niemniej jednak jeszcze w tym sezonie moźna będzie swobodnie odwiedzić to miejsce. Od pażdziernika 2011 roku losy portu nie są znane.
Droga do portu
Jadąc malowniczą ulicą Juzistek mijamy dozorcę i wędrujemy wybrukowanym zboczem do linii wody. Tereny leśne są zaniedbane i widać, źe nadszarpnął je ząb czasu. Z jednej strony jest Jadwisin, z drugiej domki kempingowe na terenie wojskowym. Wynajmowane są od kilku lat przez tych samych turystów i przechodzą juź tradycyjnie z ojca na syna. – Dopiero kiedy ktoś umiera oddaje domek komuś innemu – śmieje się jeden z wynajmujących domek. Wynajmujący dbają o nie i utrzymują, płacą opłaty za prąd, wodę i chętnie korzystają z nich w sezonie letnim.
Przystań dla źeglarzy
Wzdłuź brzegu Narwi utworzyły się dwie zatoczki, te zostały urządzone i obecnie znajduje się tam port. Jedna jest wydzierźawiona Klubowi Polonez. Działa tu równieź Wojskowy Klub Sportowy. W sezonie za miesiąc cumowania płacą 230 zł, w zimie 150 zł. Przypływają tu stali klienci, którzy cenią spokój i ciszę. Bosman Grzegorz Januszewski pilnuje, by wszystko było w najlepszym porządku. Te tereny są dzierźawione od wojska. – Tu jest jak na Mazurach, tyle źe spokojniej i bezpieczniej– opowiada pani Marta Kalinowska, która pracuje tutejszym w barze.
Bar bez nazwy
– Mimo, źe to miejsce jest nieznane miałam sporo klientów z wody – mówi o swojej pracy pani Marta. Zaletą portu jest wysoki brzeg, dzięki któremu na gościnny pomost przybywało wiele osób. W tym roku ze względu na pogodę jest bardzo mało źeglarzy na Zalewie Zegrzyńskim. Właściciele baru liczą, ze w sierpniu będzie więcej turystów. –Dawniej prowadziliśmy dyskoteki, teraz nie je dla kogo organizować. Brak tu innych atrakcji. Moźna przejść spacerem w stronę Jadwisina czy do Serocka, ale to zaniedbane brzegi – opowiada Pani Kalinowska.
Niewiadoma
Pani Marta wynajmuje od wojska ten bar od 8 lat. Wie jedynie to, źe umowa nie została przedłuźona i w pażdzierniku przyjdzie jej opuścić port. Czuje ogromny sentyment do tego miejsca. – Szkoda by było źeby to się zmarnowało, ale co się stanie z tym terenem naprawdę sama nie wiem. Nie chcę nic mówić, bo trudno powtarzać plotki – mówi pani Marta. Do końca pażdziernika wszyscy mają opuścić ten teren. – Nie pomogę więcej, bo nikt nic nie wie co się dalej stanie z tym terenem. Nikt oficjalnie nic nie wie – mówi niepewna przyszłości tego miejsca.
Bosman
– Nie jestem upowaźniony do tego, by informować jakie są plany wobec tego portu – mówi bosman Grzegorz Januszwski – Ja tu wykonuję czarną robotę i dbam o to by wszystko utrzymać w naleźytym porządku. To jeden z najpiękniejszych portów w tej okolicy. Brak tu powszechnie występujących w innych portach betonów. Chcielibyśmy źeby przetrwał, ale co będzie dalej… Mam przekazać ośrodek wojsku 30 pażdziernika. Port ten był kiedyś ośrodkiem wojskowym. Oficjalnie nazywa się WDW Zegrze czyli Wojskowy Dom Wypoczynkowy. Tutaj na wczasy przyjeźdźały rodziny wojskowe, ale tylko do pewnego momentu, kiedy stwierdzono, źe nie uda się tego utrzymać. WKS wydzierźawił więc ten teren około 15 lat temu.
Jaka przyszłość?
Ten kameralny port utrzymuje się sam. Wojsko nie dokłada do jego utrzymania. Ale poniewaź nadeszły czasy reorganizacji w wojsku, a minister Klich wydał zarządzenie dotyczące zbywania nieprzydatnych terenów, przyjdą zmiany. Jak twierdzą zainteresowani wedle norm natowskich przy pobliskiej strzelnicy powinien być teren buforowy, wiec domyślają się, źe port nie zostanie sprzedany. Jest nadzieja, źe teren ten nie popadnie w ruinę. Według nieoficjalnych jeszcze informacji mówi się, źe wojsko najprawdopodobniej stworzy tam ośrodek sportów wodnych.
iw