Piłkarska jesień ruszyła. Rozgrywki pierwszej kolejki spotkań 2 Ligi zaplanowano na ostatni weekend lipca. Legionovia swoje spotkanie rozegrała w niedzielę w Elblągu z tamtejszą Olimpią. W dosyć tropikalnej pogodzie lepiej radzili sobie gospodarze.
W pierwszej połowie mecz toczył się w dosyć spokojnym tempie. Upał, który utrzymywał się w całej Polsce nie był łaskawy dla piłkarzy. Grę prowadzili legionowianie, ale to gospodarze wykorzystali swoje dwie akcje. I to w odstępie zaledwie trzech minut.
Anton Kołosow razy dwa
Ukrainiec zachował się jak rasowy napastnik, bo… tym napastnikiem jest. Z goli jest rozliczany, więc z zimną krwią trafił na 1:0 w 27 minucie. Chyba jeszcze bardziej odnalazł się przy drugiej bramce strzelonej 3 minuty później. Widać, że piłka go szukała w obrębie szesnastki. Znów nie dał szans bramkarzowi Legionovii Dominikowi Puskowi.
Odpowiedzieli bramką Mateusza Wajdzika
Legionovia starała się odrobić straty. Po części udało jej się to w 38 minucie, gdy przeprowadziła zespołową akcję. Wprowadzony dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej Mateusz Wajdzik, dopadł do odbitej piłki od słupka, po strzale jednego ze swoich kolegów. Dobitka była formalnością. W drugich 45 minutach niewiele działo się na placu boju. Żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki rywala i gospodarze mogli się cieszyć z udanej inauguracji.
Olimpia Elbląg – Legionovia KZB Legionowo 2:1 (2:1)
Strzelcy: 1:0 – 27′ Anton Kołosow, 2:0 – 30′ Anton Kołosow, 2:1 – 38′ Mateusz Wajdzik.