41-letni legionowianin zapłacił 24 tys. zł za motocykl…i go nie dostał. Transakcja odbyła się w sieci. Sprawą zajęły się legionowska i irlandzka policja.
Wymarzony jednoślad rodem z irlandzkiego salonu?
O powyższym oszustwie lokalna policja powiadomiona została w minioną niedzielę (30 lipca br.) – 41-latek w internecie znalazł ofertę sprzedaży motocykla. Pojazd miał znajdować się w salonie w Irlandii. Mężczyzna przez parę dni wymieniał korespondencję ze sprzedającym. Następnie, dokonał przelewu sumy w walucie euro na podany mu numer konta równowartości 24 tysięcy złotych. Motocykl miał być dostarczony do miejsca zamieszkania kupującego przez kuriera. Od tej pory pokrzywdzony nie dostawał już odpowiedzi na maile, a podejmowane próby nawiązania kontaktu telefonicznego kończyły się uzyskaniem informacji, iż numer jest niedostępny. Wtedy też mężczyzna zorientował się, że został oszukany. Jak wynika z ustaleń pokrzywdzonego salon w Irlandii, w którym miał znajdować się motocykl nie istnieje – ujawnia kulisy dokonanego w sieci przestępstwa, podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Policja ściga oszusta i apeluje do legionowian
Oszusta szukają obecnie, tak legionowscy, jak i irlandzcy policjanci. Szykuje się, zatem na dość skomplikowane śledztwo. – Pamiętajmy, że w wirtualnym świecie, też możemy paść ofiarą oszusta lub złodzieja. Potwierdzają to poszkodowani, którzy zgłaszają się do policjantów. Najczęściej oszustwa polegają na niewywiązywaniu się z umów lub przesyłki wadliwego towaru. Sprawcy zyskują najczęściej kilkaset złotych. Bywa jednak, że poszkodowany może być oszukany nawet na kilka tysięcy złotych, co zresztą ostatnio przytrafiło się jednemu z mieszkańców Legionowa – apeluje do pozostałych legionowian rzeczniczka prasowa lokalnej policji, instruując ich zarazem, jak robić bezpieczne zakupy w sieci.