Jabłonna. 20 tys. zł dla poszkodowanych w nawałnicach. Chcą pomóc gminie Sośno

jadwisin-polamane-drzewa (6)

W poniedziałek odbyło się w pośpiechu zorganizowane spotkanie spotkanie radnych gminy Jabłonna, którego przedmiotem było zorganizowanie pomocy dla wybranej gminy spośród tych, które najbardziej ucierpiały w ostatnich nawałnicach.

Inicjatorem spotkania był przewodniczący komisji bezpieczeństwa Zenon Chojnacki. – Kiedy zobaczyłem, jaka jest skala zniszczeń, doszedłem do wniosku, że trzeba im pomóc. Powinniśmy wybrać jedną gminę i tam skierować nasze wsparcie. Sami mamy sporo wydatków, więc kwota powinna być raczej symboliczna, ważne, by inne samorządy też chciały w tym uczestniczyć, a wtedy zadziała efekt skali – mówi Zenon Chojnacki. Na jego inicjatywę pozytywnie zareagowali wszyscy radni. Taka jedność w tej 15 nie jest czymś codziennym. Radni ustalili, że tą symboliczną kwotą będzie 20 000 zł. Problemem jest też ustalenie sposobu pomocy. Chodzi o spełnienie wymogów formalnych i prawnych. Nad rozwiązaniem tej kwestii pracuje prawnik UG i skarbnik Beata Stolarska.

 

Wszyscy byli jednak zgodni co do tego, że najlepiej przekazać środki finansowe, które na miejscu można zagospodarować zgodnie z bieżącymi potrzebami. – Wczytywałem się w sytuację tych mieszkańców z poszkodowanych terenów i spotkałem się nawet z apelami, żeby nic nie kupować, bo te rzeczy się dublują i taka pomoc zostaje zmarnowana – tłumaczy radny Mariusz Grzybek. Ponieważ celem była pomoc konkretnej gminie, trzeba było ją wybrać. Okazało się, że wśród najbardziej poszkodowanych jest gmina Sośno. Na nią wskazała radna Teresa Gałecka. – Zaproponowałam gminę Sośno, gdyż jeden z jej mieszkańców gościł kiedyś na pikniku w Suchocinie. Piekł dal nas wtedy pyszne ciastka i robił to bezinteresownie. Nie chcę wymieniać jego personaliów, bo wiem, że on nie lubi, kiedy się to robi. To jest człowiek bardzo skromny, ale o wielkim sercu. Wiem, że pomaga ludziom w całej Polsce. Więc jeśli teraz jego gmina potrzebuje pomocy, to nie miałam żadnych wątpliwości, gdzie powinniśmy skierować te środki – mówi Terasa Gałecka. By pomoc była jak najbardziej trafiona, należało zwrócić się do gminy Sośno najpierw z informacją, że taką pomoc może otrzymać, a potem z pytaniem o potrzeby. – Urząd gminy miał wysłać faks do Sośna z informacją. Musimy poznać ich potrzeby. Jeśli okaże się, że nie możemy przekazać pieniędzy, to trzeba będzie przez internet zamówić to, co jest im potrzebne i wszystko dostaną, bez potrzeby zawożenia tego przez gminę – mówił radny Arkadiusz Syguła. Radni zaproponowali, by informację o możliwości pomocy przesłać do mieszkańców gminy Jabłonna przez system SMS, który funkcjonuje w UG. W ten sposób każdy, kto wyrazi taką chęć, będzie mógł dołożyć coś od siebie.

Publiczne, a może prywatne pieniądze?

Rozwiązaniem, które pomoże ominąć wszelkie trudności formalne i budżetowe, mogłoby być przekazanie przez każdego radnego w postaci darowizny jednej diety. Kwota powinna być zbliżona, a nawet trochę większa niż ta planowana.