49-letni Roman W. długo nie nacieszył się wolnością. Kilka dni po tym, jak opuścił więzienne mury brutalnie pobił swoją byłą partnerkę i zniszczył wyposażenie jej domu. Interweniowali nieporęccy mundurowi.
Uderzał głową kobiety o ścianę
49-letni Roman W. spędził w więzieniu ostatnie 4 lata. Mężczyzna został odizolowany od społeczeństwa z powodu kierowania pod adresem innych osób gróźb karalnych i uszkodzenia cudzego mienia. Kiedy kilka dni temu, 49-latek opuścił zakład karny upił się i postanowił odwiedzić swoją byłą partnerkę życiową. – Roman W. będąc pod wpływem alkoholu pobił byłą partnerkę, do której przyjechał po opuszczeniu zakładu karnego. Działanie mężczyzny było brutalne – uderzał głową pokrzywdzonej o ścianę i kopał ją po całym ciele. Ponadto 49-latek groził kobiecie i jej zięciowi pozbawieniem życia. Na koniec wyłamał drzwi wejściowe do domu oraz zniszczył stół i szafę – relacjonuje przebieg tej awantury domowej podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Długo nie nacieszył się wolnością
Awanturę domową, podczas której doszło do rękoczynów przerwali nieporęccy policjanci. Mundurowi zatrzymali agresywnego pijanego mężczyznę i zawieźli go na komisariat, gdzie przetrzymali go do czasu wytrzeźwienia. W międzyczasie, sąd szybko poparł wniosek lokalnych organów ścigania i umieścił zatrzymanego w areszcie śledczym. 49-latek spędzi tam najbliższe 3 miesiące. – 49-latek stanął pod zarzutem dokonania w warunkach recydywy – kierowania gróźb karalnych, spowodowania lekkich obrażeń ciała oraz zniszczenia mienia na sumę przeszło 2 tysięcy złotych – wyjaśnia rzeczniczka prasowa legionowskiej policji.