Stołeczny policyjny patrol wpadł na trop 2 warszawiaków, którzy włamali się do jednego z domów stojących we wsi Kąty Węgierskie i wynieśli z niego cenną biżuterię. Pieszy policyjny pościg za rabusiami zakończył się skuciem ich w kajdanki.
Sceny niczym z dobrego filmu akcji rozegrały się w biały dzień w Kątach Węgierskich. Trwał tam policyjny pościg za bandytami. Złodzieje w czasie ucieczki wyrzucali z samochodu, którym uciekali, m. in. łomy i kominiarki.
– Było około godziny 13, kiedy drogą radiową usłyszeli, jak dyżurny powiadamia załogi o kradzieży z włamaniem, do której doszło w Kątach Węgierskich. Sprawcy dostali się do środka budynku wyważając okno tarasowe, a po kradzieży zbiegli – wyjaśnia podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. – Po tym komunikacie policjanci na ulicy Jana Kazimierza ustawili punkt kontrolno-blokadowy. W pewnym momencie zauważyli jadący z nadmierną prędkością samochód marki renault. Policjant dał sygnał do zatrzymania, ale kierujący nie zastosował się do niego. Następnie ścigane renault wjechało na teren jednej ze stacji paliw, tam mężczyźni wyrzucili z auta torbę, w której były łom, kominiarka, rękawiczki i biżuteria. Po tym wyjechali ponownie na ulicę, a policjanci kontynuowali pościg – kontynuuje rzeczniczka prasowa legionowskiej policji, dodając po chwili, że kierujący renault wielokrotnie dopuścił się złamania przepisów drogowych.
Zakuli ich w kajdanki w krzakach
W ściganym przez policję renault jechało trzech mężczyzn. Dwóch z nich w pewnej chwili wyskoczyło z auta i zaczęło uciekać w kierunku Kanału Królewskiego. Stołeczni „patrolowcy” właśnie za tymi panami ruszyli w pościg na piechotę. Po kierowcy renault ślad póki co zaginął. – W niedługim czasie policjanci znaleźli ukrytych w zaroślach dwóch podejrzanych i zakuli ich w kajdanki. Po sprawdzeniu tożsamości okazało się, że mężczyźni to mieszkańcy Warszawy – 33-letni Łukasz M. oraz 36-letni Łukasz J. – wielokrotnie notowani przez policję – podsumowuje podkom. Emilia Kuligowska z legionowskiej KPP.
Policja odzyskała skradzioną biżuterię
W stojącej nieopodal miejsca ujęcia złodziei stodole, wywiadowcy odkryli koleją torbę wypełnioną szkatułkami z biżuterią. Schowany też tam był drugi „przestępczy” łom. – Wszystko wskazuje na to, że przedmioty pochodziły z włamania do domu w Kątach Węgierskich. Poniesione straty oszacowane przez pokrzywdzonego to biżuteria wartości około 10 tysięcy złotych oraz tysiąc złotych w gotówce. Policjanci odzyskali część ze skradzionego mienia – relacjonuje rzeczniczka prasowa legionowskiej policji.
Trzeci podejrzany zbiegł
Warszawiacy skuci przez stołecznych wywiadowców w kajdanki już usłyszeli zarzuty kradzieży połączonej z włamaniem, zagrożonej w tym przypadku karą do 10 lat więzienia. Legionowska Temida zgodziła się zaś, na zastosowanie względem nich najdotkliwszego środka zapobiegawczego w postaci 3-miesięcznego tymczasowego aresztu. – Trwają czynności, aby ustalić trzeciego z podejrzanych – zapewnia podkom. Emilia Kuligowska z legionowskiej KPP.