Po zwycięstwie z Hutnikiem Warszawa, Legion Legionowo wybrał się na spotkanie do Piaseczna. Obie drużyny przed spotkaniem sąsiadowały w tabeli, ale to legionowscy koszykarze byli na wyższej, trzeciej pozycji. Obie zagrały już z Hutnikiem, z którym MUKS gładko przegrał, a Legion zaś rozgromił przeciwnika.
Faworytem sobotniego spotkania byli koszykarze z Legionowa. Do Piaseczna pojechali jednak bez Macieja Niedbalskiego i Francesco Centrone, co na pewno było sporym osłabieniem zespołu.
Duet Teklak – Lewandowski poprowadził do wygranej
Ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie Marcin Teklak i Przemysław Lewandowski. Ten pierwszy na swoim koncie zanotował 26 oczek, drugi 20, co dało ponad połowę całej drużyny. Legion już w pierwszej kwarcie pokazał swoją dominację, wygrywając ją 23:9. Gospodarze pierwsze punkty rzucili dopiero w 6 minucie, gdy Legion na swoim koncie miał już 12. Druga kwarta była już bardziej wyrównana, ale i tak zakończyła się podwyższeniem prowadzenia o jeden punkt. Po pierwszej połowie legionowscy koszykarze prowadzili 52:37. W kolejnych 10 minutach MUKS odrobił punkty, ale było to zdecydowanie za mało (57:68). Mimo że w ostatnich spotkaniach podopiecznych trenera Przemysława Raczyka łapała „zadyszka”, tak w Piasecznie Legion w ostatniej kwarcie zagrał skutecznie i wygrał ją 20:11. Dzięki temu ostatecznie zwyciężył 20 punktami 88:68.
MUKS Piaseczno – KS Legion Legionowo 68:88 (9:23, 28:29, 20:16, 11:20)
KS Legion Legionowo: Marcin Teklak – 26, Przemysław Lewandowski – 20, Maciej Łopaciński – 10, Marcin Mikos – 9, Jeremi Kosiński – 6, Patryk Pawłowski – 6, Dawid Bandurski – 6, Mateusz Zawistowski – 5, Krzysztof Piasecki, Kamil Rybałtowski.
