41-letni mężczyzna poruszający się na wózku inwalidzkim zmarł na ulicy. Do tego nieszczęśliwego wypadku doszło przy ulicy Leśnej w Legionowie. Niemający jednej nogi denat nie miał stałego miejsca zamieszkania
W miniony piątek (8 grudnia br.), kilka minut po godzinie 9 rano jeden z legionowian zauważył leżącego na ulicy Leśnej człowieka. Świadek natychmiast zawiadomił legionowskie służby ratunkowe.
Niepełnosprawny zmarł na ulicy
Jak się okazało, ten niemający jednej nogi i poruszający się na wózku inwalidzkim bezdomny 41-letni mężczyzna już nie żył. Lekarz stwierdził jego zgon, zaś na czas czynności prowadzonych przez lokalną prokuraturę strażacy odgrodzili miejsce zdarzenia parawanem. – Znamy personalia tego mężczyzny. Nie miał on jednak stałego miejsca zamieszkania – mówi podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Brak przestępczych działań osób trzecich?
Z uwagi na to, że do śmierci tego niepełnosprawnego człowieka doszło na ulicy, lokalni śledczy tj. policja pod nadzorem prokuratury, wszczęły postępowanie wyjaśniające wszystkie okoliczności tej śmierci jeszcze w piątek (8 grudnia br.), czyli w dniu ujawnienia zwłok. Prokuratura dopiero kiedy otrzyma pełne wyniki sekcji zwłok 41-latka, będzie mogła ostatecznie wykluczyć, bądź też potwierdzić udział osób trzecich w tej śmierci. – Wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo o czyn z artykułu 155 kodeksu karnego (kk), tj. w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka – informuje prokurator Ireneusz Ważny, szef Prokuratury Rejonowej (PR) w Legionowie. Na wszystkie pytania i wątpliwości śledczych, co do bezpośrednich przyczyn i okoliczności zgonu niepełnosprawnego 41-latka odpowie sekcja jego zwłok, którą jeszcze w tym tygodniu przeprowadzi mieszczący się przy ulicy Oczki w Warszawie Zakład Medycyny Sądowej (ZMS).