Podczas ostatniej sesji Rady Gminy Jabłonna część radnych pospieszyła się z głosowaniem nad przesunięciem środków w budżecie. Efekt głosowania mógł doprowadzić do nałożenia kar na gminę lub naruszenia dyscypliny budżetowej. Na szczęście przykrych konsekwencji udało się ostatecznie uniknąć.
Zanim 27 grudnia ubiegłego roku przystąpiono do głosowania w sprawie uchwały budżetowej na rok 2018, radni musieli przegłosować wnioski do budżetu, które wypłynęły z komisji. Jeden z nich proponował przeniesienie środków w wysokości 900 000 z budowy hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 1 w Chotomowie i przeznaczenie ich na zakup działki w Jabłonnie na cele oświatowe.
Dezorientacja
Po głosowaniu okazało się, że cześć radnych nie do końca wiedziała, za czym głosuje. Nawet radni z Chotomowa zagłosowali za przesunięciem tych środków chociaż wcześniej deklarowali pełne poparcie dla jak najszybszego rozpoczęcia budowy hali. Podczas obrad komisji wniosek nie uzyskał akceptacji. – Państwo właśnie przegłosowali, że nie rozpoczynamy budowy hali – podkreślał wójt Jarosław Chodorski. Pojawiła się próba reasumpcji głosowania, jednak taki wniosek nie uzyskał wymaganej większości głosów. Radni próbowali się tłumaczyć zamieszaniem na sali obrad, gorszą słyszalnością odczytywanych wniosków, czy niewystarczającymi wyjaśnieniami pozwalającymi na zrozumienie tego, nad czym głosują.
Tak nie można
Okazało się jednak, że jest większy problem niż to, że część radnych zagłosowała nie tak, jak planowali. Mając zapewnione środki w Wieloletniej Prognozie Finansowej UG podpisał aneks do umowy dotyczącej projektu hali sportowej i zobowiązał się do zapłacenia za zlecone prace do końca marca. Kwota tego zobowiązania znacznie przekraczała pozostawione obecnie na ten cel 100 000 zł. Skarbnik UG Jabłonna Beata Stolarska starał się wytłumaczyć radnym, że w tym momencie albo trzeba będzie rozwiązać umowę i zapłacić kary albo nastąpi naruszenie dyscypliny budżetowej, bo jest realizowane zadanie, na które nie ma zapewnionych środków. Najwyraźniej część radnych nie rozumiała, jak funkcjonuje budżet, bo pojawiały się propozycje przesunięcia środków na kolejnej sesji.
Hala i tak będzie
Przesunięcie 900 000 zł nie zablokowało budowy hali a jedynie postawiło pod znakiem zapytania uchwałę budżetową. – Proszę się nie obawiać, że zdjęcie tych środków powoduje, że nie możemy budować hali, bo przecież halę mamy w wieloletniej prognozie finansowej. Tam jest 9 000 000 zł w latach 2019-20 na budowę hali – tłumaczyła Beata Stolarska. Skoro projekt ma być wykonany do końca marca, to nic nie stoi na przeszkodzie, by ogłaszać przetarg w oparciu o WPF w taki sposób, by pierwsze płatności za prace budowlane przypadały na rok 2019. Chyba że radni za rok znów przesuną środki na iny cel.
Uratowany budżet
Ponieważ nie było podstaw prawnych do przeprowadzenia reasumpcji głosowania nad problematycznym wnioskiem, taka zmiana w uchwale budżetowej została naniesiona i sama uchwał budżetowa przyjęta. Wydawać by się mogło, że zostały tylko dwa rozwiązania, rozwiązanie umowy i wynikające z tego kary lub przedstawienie do RIO budżetu niezgodnego z przepisami. Okazało się jednak, że jest ratunek. – Umowa na projekt hali sportowej została aneksowana przed końcem grudnia po sesji budżetowej i nie będzie problemu z rozliczeniem się z wykonawcą – poinformował naszą redakcję Michał Smoliński, kierownik referatu marketingu i komunikacji społecznej.