Legionowianka z ulicy Srebrnej zatruła się czadem. Nieprzytomną i leżącą na podłodze kobietą zajęli się ratownicy medyczni, którzy niezwłocznie przetransportowali poszkodowaną do szpitala na warszawskim Bródnie.
Nieprzytomna leżała w zaczadzonej łazience
Strażaków wezwano w sobotni wieczór (20 stycznia br.) do domu jednorodzinnego stojącego przy ulicy Srebrnej w Legionowie. Jednocześnie pod wskazany adres przybyli ratownicy medyczni. Przyczyną interwencji było zatrucie się czadem jednej z mieszkanek tego budynku. – To już trzeci przypadek zatrucia tlenkiem węgla w naszym powiecie w tym sezonie grzewczym – mówią strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie. Służby ratunkowe, po dojeździe na miejsce zdarzenia zastały nieprzytomną kobietę leżącą twarzą do podłogi w łazience. Poszkodowaną niezwłocznie zajęła się załoga pogotowia ratunkowego, która przetransportowała ją do jednego z warszawskich szpitali. W domu, w którym wykryto zabójcze stężenie czadu, przebywały jeszcze 4 inne osoby. Na szczęście, nic poważnego się im nie stało. – Z budynku ewakuowaliśmy jeszcze 4 osoby, które nie wymagały pomocy medycznej – potwierdzają strażacy uczestniczący w tej sobotniej (20 stycznia br.) akcji ratunkowej.
Przez niesprawny podgrzewacz wody
Strażackie pomiary stężenia trującego czadu w tym budynku ewidentnie wskazywały na jego zabójczą obecność. – Po przeprowadzeniu pomiaru nasz miernik w łazience wskazał wartość 170 ppm tlenku węgla – mówią strażacy. Jak się okazało, przyczyną pojawienia się czadu w tym pomieszczeniu był niesprawny przepływowy podgrzewacz wody. Po przewietrzeniu domu jednorodzinnego, strażacy jeszcze raz zmierzyli stężenie tlenku węgla. Wówczas, ich mierniki nie wykryły jego podwyższonych stężeń. – Po raz kolejny apelujemy o zakup czujników dymu i tlenku węgla. To mała inwestycja w duże bezpieczeństwo – apelują do legionowian lokalni strażacy.
