220 gramów amfetaminy, 110 gramów marihuany, 5 gramów mefedronu, 600 sztuk woreczków foliowych, 2 wagi elektroniczne, kalendarze z zapiskami oraz ponad 6 tysięcy złotych w gotówce – to odkryli legionowscy kryminalni w domach pewnego wieliszewskiego dilera i jego życiowej partnerki.
Narkotyki zabezpieczone przez legionowskich kryminalnych najprawdopodobniej miały trafić na czarny rynek do sprzedaży. Lokalni śledczy już od jakiegoś czasu podejrzewali, że 30-letni wieliszewianin może parać się dilerką. Kiedy więc zobaczyli go w jadącej ulicą Parkową w Legionowie toyocie, postanowili go śledzić. – Kierujący podjechał pod dom swojej dziewczyny parę ulic dalej i tam spotkał się z partnerką wsiadając do jej samochodu. Wtedy zareagowali policjanci. Dokonali kontroli samochodów i ich kierujących – relacjonuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. Podczas przeszukania w samochodzie znaleziono marihuanę i mefedron.
Blisko 350 gramów narkotyków
Policjanci pojechali z zatrzymanymi do ich domów. – Podczas sprawdzenia miejsca zamieszkania 30-letniego mężczyzny policjanci znaleźli ponad 220 gramów amfetaminy, przeszło 105 gramów marihuany, 600 sztuk woreczków foliowych, wagę elektroniczną, kalendarze z zapiskami oraz ponad 4 tysiące złotych w gotówce. Przeszukanie u kobiety w domu również przyniosło rezultaty w postaci ujawnionej marihuany, wagi i ponad 2 tysięcy złotych w gotówce – wylicza rzeczniczka prasowa legionowskiej policji.
Diler w areszcie
Wobec 30-latka już zastosowano najdotkliwszy środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego tymczasowego aresztu, zaś wobec jego 22-letniej partnerki dozór policyjny 2 razy w tygodniu. – Przygotowanie wprowadzenia do obrotu znacznej ilości środków odurzających oraz ich posiadanie – takie zarzuty karne przedstawiliśmy zatrzymanym mówi podkom. Emilia Kuligowska z legionowskiej KPP. Podejrzanym o sprzedaż narkotyków grozi kara do 10 lat więzienia. O ich dalszym losie zdecyduje sąd.