Wniosek o wygaszenie mandatu prezydenta Romana Smogorzewskiego wpłynął w ubiegłym tygodniu do legionowskiej rady. Prowadzenie przez głowę miasta zakazanej na tym stanowisku działalności gospodarczej polegającej na obrocie nieruchomościami – to zarzuty, nad którymi będą musieli pochylić się miejscy radni.
Dorabiał na czarno?
– Kupowanie nieruchomości na licytacjach komorniczych, zbywanie ich z zyskiem na rzecz osób trzecich, sięgające łącznej kwoty 450 tys. zł dochody z tytułu dzierżawionych w latach 2014-2016 nieruchomości, pożyczki bankowe zaciągane w celu nabywania nowych nieruchomości – takie czynności zarzuca Romanowi Smogorzewskiemu wnioskujący o wygaszenie jego mandatu prezydenckiego. Wnioskujący nazywa to niezgłoszoną do ewidencji zorganizowaną i ciągłą zarobkową działalnością gospodarczą, zakazaną przez obowiązującą ordynację wyborczą na piastowanym przez prezydenta stanowisku. Czynności, o których mowa, miały być regularnie podejmowane przez Romana Smogorzewskiego podczas przynajmniej 2 ostatnich kadencji, zaś nabywane w ich wyniku nieruchomości i czerpane z nich zyski regularnie powiększały ustawowy wspólny majątek legionowskiej pary prezydenckiej.
Kupował domy i parkingi u komorników?
– Prezydent Miasta Legionowa prowadzi działalność gospodarczą w zakresie wynajmu (dzierżawy) nieruchomości oraz obrotu nieruchomościami. Działalność ta jest niezgłoszona do ewidencji działalności gospodarczej – czytamy we wniosku o wygaszenie prezydenckiego mandatu, który wpłynął do biura legionowskiej rady w minioną środę (24 stycznia br.). Na dowód prowadzonej przez prezydenta działalności gospodarczej wnioskodawca wskazał radnym m. in. wnioski płynące z analizy prezydenckich oświadczeń majątkowych, złożonych podczas jego dotychczasowej kadencji. – W latach 2014-2016 prezydent Roman Smogorzewski na licytacjach komorniczych za łącznie nieco ponad 283 tys. zł kupił 2 nieruchomości, inną swoją nieruchomość sprzedał za 270 tys. zł, zaś na wynajmie jeszcze innych posiadanych przez siebie nieruchomości zarobił łącznie nieco ponad 450 tys. zł. Oprócz tego, we wspomnianym okresie prezydent spłacał kredyt w przeszłości zaciągnięty na zakup jednej ze swoich nieruchomości oraz zaciągnął na ten sam cel 2 nowe zobowiązania – tak w skrócie można podsumować prezydenckie transakcje nieruchomościowe wychwycone z jego oświadczeń majątkowych przez autora przedmiotowego wniosku. Osoba domagająca się wygaszenia mandatu prezydenta Romana Smogorzewskiego dotarła również do dokumentów z 2 licytacji komorniczych, w których podobno miał on w 2016r. uczestniczyć. Jedną z nabytych w ten sposób nieruchomości miał być oszacowany na kwotę 365 tys. zł, a nabyty przez prezydenta za kwotę blisko 274 tys. zł dom leżący we wsi Skierdy w gminie Jabłonna. – Z protokołu licytacji wynika, że prezydent był jedynym licytantem, a wpłaty dokonał w ostatnim możliwym dniu. Prezydent podczas licytacji oświadczył, że zna zasady licytacji, bo nie jest to jego pierwsza licytacja oraz że zna stan nieruchomości – czytamy we wniosku o wygaszenie mandatu prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu. – W dniu 10 maja 2017r. prezydent zbył nieruchomość, czyli po niespełna pół roku od daty nabycia, zyskując 200 tys. zł – dowiadujemy się następnie z przedmiotowego pisma. Drugą nabytą w 2016r. od komornika przez prezydenta Romana Smogorzewskiego nieruchomością było mieszczące się przy ulicy Królowej Jadwigi w Legionowie miejsce postojowe.
Etyczny i praktyczny wymiar prezydenckiej działalności gospodarczej
Zakupy za pośrednictwem komorników są zgodne z prawem. Na tego rodzaju zakupy – niewykluczone, że robione przez prezydenta Romana Smogorzewskiego – trzeba jednak spojrzeć dwuwymiarowo. Pierwszym z tych wymiarów są kwestie etyki i moralności. Czy osobie pełniącej dobrze opłacaną z pieniędzy publicznych funkcję zaufania publicznego wypada bogacić się na takich aukcjach? Jeśli nawet odpowiedź na to pytanie będzie niekorzystna dla prezydenta, to zakupy robione u komorników są zgodne prawem. Ale, czy tego typu transakcje – zwłaszcza gdy są powtarzalne – nie stanowią podstawy prawnej do wygaszenia prezydenckiego mandatu? I to właśnie jest drugi, decydujący wymiar tej sprawy. Autor wniosku o wygaszenie mandatu prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu – powołując się na różnego rodzaju przepisy prawa i ich sądowe wykładnie, w tym te wydane przez Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w Warszawie i Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Gliwicach – twierdzi, że prezydent Roman Smogorzewski prowadzi działalność gospodarczą w praktyce. W rozumieniu obecnie obowiązujących norm prawnych, pod pojęciem działalności gospodarczej kryje się działalność zarobkowa mająca zorganizowany i ciągły charakter. To, że prezydent Roman Smogorzewski zarabia na sprzedaży i wynajmie swoich nieruchomości jest kwestią bezdyskusyjną i wynikającą ze składanych przez niego oświadczeń majątkowych. Niejasne – w świetle obowiązującego prawa – pozostają zaś kwestie ciągłości i zorganizowania tego rodzaju prezydenckich zarobków. – W przypadku prezydenta mamy do czynienia ze zorganizowaniem co polega m. in. na obserwacji licytacji komorniczych nieruchomości oraz stałej współpracy z Bankiem Spółdzielczym w Legionowie w zakresie pożyczek na zakup nieruchomości. Zresztą występując w 2017r. w charakterze świadka przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie, prezydent stwierdził, że „prywatnie też trochę sam zajmuje się nieruchomościami”. Nie ma wątpliwości, że w przypadku prezydenta mamy do czynienia z ciągłością, gdyż po pierwsze został nabyty lokal użytkowy w przypadku, którego nie ma innej możliwości, niż przeznaczenie go na wynajem, a po drugie prezydent z przerwami podejmuje kolejne aktywności na rynku nieruchomości, którym towarzyszy zaciąganie zobowiązań w banku spółdzielczym – takie m. in. argumenty pojawiają się w piśmie sugerującym legionowskim radnym konieczność pilnego zbadania prezydenckich aktywności nieruchomościowych.
Zbliżają się wybory samorządowe…
Poprosiliśmy prezydenta Romana Smogorzewskiego o ustosunkowanie się do zarzutów zawartych we wniosku o wygaszenie jego mandatu, a zwłaszcza do tych dotyczących jego osobistych transakcji nieruchomościowych dokonywanych za pośrednictwem komorników. Prezydencki komentarz całkowicie jednak ominął tę niewygodną kwestię. – Ten wniosek jest kuriozalny i służy jedynie biciu politycznej piany i zapewnieniu lokalnej gazecie tematów na najbliższe, przedwyborcze miesiące. Nie mając innego kandydata na prezydenta Legionowa, próbuje się zdyskredytować tego najsilniejszego. Oczywiście te zarzuty są wyssane z palca. Są one tak absurdalne, że nawet nie ma sensu ich komentować. Nie prowadzę działalności gospodarczej. Moje oświadczenia majątkowe i posiadany majątek były wielokrotnie badane przez różne instytucje, nie było do nich nigdy żadnych uwag. Liczyłem się z tym, że w roku przedwyborczym będą pojawiały się takie wnioski, donosy, doniesienia. Jestem jednak spokojny, bo liczę na to, że jak zwykle prawda zwycięży. Szkoda tylko, że z powodu obsesji człowieka, który został kiedyś przeze mnie zwolniony z Rady Nadzorczej PWK, zarówno radni, jak i zapewne prokuratura, znowu będą miały ręce pełne roboty. Ponownie zostaną wydane ogromne środki publiczne, żeby dowieść, że zarzuty pana Petryki są równie absurdalne, jak prowadzona przez niego strona na Facebooku – mówi prezydent Roman Smogorzewski. – Informacja o zakupionych i sprzedanych nieruchomościach znajduje się w oświadczeniach majątkowych, opublikowanych w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP). Oświadczenia te były dokładnie analizowane m. in. przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, które nie miało żadnych uwag. Wszystkie nieruchomości zostały umieszczone w oświadczeniach majątkowych – dodaje prezydencka rzeczniczka prasowa, Tamara Mytkowska.
Komisja rewizyjna zbada źródła majątku pary prezydenckiej
– Zbadania wszystkich okoliczności nabycia, zawarcia umów dzierżawy i sprzedaży wszystkich wykazanych w prezydenckich oświadczeniach majątkowych nieruchomości, sprawdzenia, czy prezydent brał udział w innych licytacjach komorniczych, czy nabył inne – niewykazane w jego oświadczeniach majątkowych z powodu ich rychłego zbycia – nieruchomości, wyjaśnienia w jakich konkretnych celach były zaciągane zobowiązania w Banku Spółdzielczym w Legionowie na zakup nieruchomości oraz ustalenia, czy prezydent jest podatnikiem podatku od towarów i usług – takich aktywności od legionowskich radnych domaga się autor wniosku o wygaszenie mandatu prezydentowi Romanowi Smogorzewskiemu. Niewykluczone, że już podczas najbliższej miejskiej sesji (31 stycznia br.) powyższe czynności zlecone zostaną radnym z komisji rewizyjnej miasta.
W prokuraturach cisza
W ubiegłym tygodniu legionowski Internet obiegła też informacja, że inne organy państwowe zostaną powiadomione o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Romana Smogorzewskiego. – Dziś poszło pierwsze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez RS, a jutro idzie drugie zawiadomienie – tak 25 stycznia br. oznajmiono legionowianom w sieci na profilu „Absurdalne Legionowo” na Facebooku. – Dziś rozpoczęliśmy. Godzinę temu zostały złożone pierwsze ważne pisma, a jutro lub pojutrze idzie pierwsze zawiadomienie dotyczące wiadomo kogo – zgodnie ze słowem danym w zeszłym roku – przeczytaliśmy zaś na wspomnianym profilu dzień wcześniej (24 stycznia br.) Administrująca tym profilem osoba zapewniła zarazem legionowian, że tego typu działania podjęte zostały wyłącznie dla idei, a nie w ramach walki politycznej o stanowiska podczas zbliżających się wyborów samorządowych. Ani Prokuratura Rejonowa w Legionowie, ani nadzorująca jej pracę Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie, w poniedziałek (29 stycznia br.) nie potwierdziły nam, aby w ciągu kilku ostatnich dni wpłynęły do nich jakieś nowe zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Legionowa, Romana Smogorzewskiego.