Podopieczni trenera Przemysława Raczyka gościli we własnej hali drugi zespół Rosy Radom w roczniku U-16. Obie drużyny grają w drugiej rundzie o miejsca 7-12.
Wczesnopopołudniowe, niedzielne spotkanie w hali sportowej przy Zakopiańskiej kibice mogli zobaczyć ciekawe spotkanie, obfitujące w wiele interesujących akcji, ale też i niepotrzebnych strat, niedokładnych podań i niewykorzystanych szans pod koszem. Legion walczył, ale Rosa postawiła bardzo trudne warunki.
Zabrakło niewiele
Zespół gości, mimo że trafiał częściej z półdystansu i był bardziej skuteczny pod samym koszem rywala, nie miał jakiejś wielkiej przewagi. Oczywiście kontrolował grę, prowadził przez praktycznie całe spotkanie, ale w każdej chwili Legion mógł odrobić niewielką przewagę. A miał ku temu wiele szans. Dlaczego nie odrobił? Zabrakło chłodnej głowy przy wyprowadzaniu kontrataków. Za dużo podań przez ręce rywala i niedokładność pod koszem w czystych sytuacjach. Pod koniec trzeciej kwarty goście prowadzili tylko 6 punktami, a piłkę miał Legion. Niestety w kontrze zgubił piłkę i Rosa podwyższyła prowadzenie. W ostatniej kwarcie goście prowadzili już 18 oczkami. Na odrobienie strat zabrakło już czasu. Ostatecznie gospodarze przegrali 76:88. W drużynie gospodarzy najskuteczniejszym zawodnikiem był Filip Markiewicz, który zanotował na swoim koncie 32 punkty.
KS Legion Legionowo – Rosa Sport II Radom 76:88 (14:20, 13:16, 18:19, 21:23)
KS Legion Legionowo: Markiewicz – 32, Deplewski – 14, Matysiak – 9, Komorowski – 6, Żmijewski – 4, Sławiński – 1, Letkiewicz, Litwiński, Małecki, Mateuszuk, Szewczyk.