W ubiegłym roku do naszej redakcji kilkukrotnie dotarły sygnały, że w Domu Pomocy Społecznej Kombatant w Legionowie dzieje się źle. W ubiegłym tygodniu opisaliśmy, jak wyglądał pobyt w DPS Kombatant jednej z mieszkanek. Od wprowadzenia się do DPS-u aż do jej śmierci. Jak na wydarzenia opisane w przez nas w ubiegłym tygodniu zareagowały władze samorządowe sprawujące nadzór nad ośrodkiem?
Problemy w DPS Kombatant w Legionowie po raz pierwszy upublicznione zostały podczas sesji Rady Powiatu w maju ubiegłego roku. Wtedy to przedstawicielki pensjonariuszy DPS, Panie Irena Krzyżanowska i Barbara Potyra odważyły się wystąpić na sesji Rady Powiatu i prosiły o przyjrzenie się poziomowi usług świadczonych w domu opieki. Kobiety opowiadały o braku empatii personelu, o izolowaniu ich od świata, braku leków i środków czystości. Poza własnymi doświadczeniami nie miały innych dowodów. Trudno wykazać, że zupa jest zimna, a część z personelu podchodzi do nich z pogardą. Wtedy też radni wzięli w obronę dyrekcję DPS i sprawa zakończyła się niczym.
Kilka miesięcy milczenia
Na jesieni ubiegłego roku do redakcji zgłosiła się Maryla Chojnacka z rodziny jednej z pensjonariuszek DPS, Pani Wandy Struczyńskiej. Opowiedziała nam o tym, co dzieje się w DPS. W październiku minionego roku sprawę oficjalnie zgłosiliśmy do Starostwa Powiatowego w Legionowie, któremu podlega DPS Kombatant. Panią Marylę zaproszono do starosty, gdzie przez kilkanaście godzin, na kilku spotkaniach referowała, co dzieje się w domu opieki. Nasza redakcja także uczestniczyła w tych spotkaniach. – Wiele z tych rzeczy brzmi bardzo dramatycznie – mówił starosta i obiecywał, że wyjaśni każdy zarzut. Ustalono, że sprawa pozostanie przez jakiś czas nienagłośniona, aby dać szansę starostwu na poprawę sytuacji w domu opieki oraz ze względu na obawy rodziny przed złym traktowaniem podopiecznej. Starostwo miało zgłosić sprawy domniemanych kradzieży na policję, więc dla dobra policyjnych działań nasza redakcja zgodziła się na propozycję starosty.
Reakcja starostwa
Starosta Jan Grabiec zobowiązał się do przeprowadzenia audytu wewnętrznego DPS Kombatant. Przez kolejnych kilka miesięcy doradca starosty Agnieszka Jabłczyńska zajmowała się kontrolą ośrodka. Sprawa przyśpieszyła po śmierci Wandy Struczyńskiej (w grudniu ubiegłego roku). Ostatecznie starosta zwolnił dyrektora Pawła Rzępołucha. Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron, bo… brakowało oficjalnych skarg na sytuację w DPS. – To nic nie zmieni – komentuje sytuację Pani Maryla, twierdząc że zmiany powinny także objąć personel placówki. Jak udało nam się dowiedzieć, poza dyrektorem Rzępołuchem, nikt nie stracił stanowiska.
Nowa dyrektor i zmiany
Aktualnie obowiązki dyrektora DPS (do czasu wyłonienia nowego dyrektora w postępowaniu konkursowym) pełni Anna Stępińska, do tej pory urzędniczka w Starostwie Powiatowym w Legionowie. Aktualnie zapoznaje się z sytuacją 84 pensjonariuszy przebywających w ośrodku. Stępińska przeprowadziła już szereg zmian organizacyjnych. Każdy z pokoi został przyporządkowany konkretnemu pracownikowi (w DPS pracuje około 60 osób). Celem takiego działania ma być poprawa dyscypliny oraz możliwość rozliczenia personelu z rzetelności wypełniania swoich obowiązków. By uniknąć podawania zimnych posiłków do pokoi, nalewane będą one z termosów. Jakość pracy personelu ma się poprawić dzięki regularnym obchodom i konsultacjom stanu zdrowia pacjentów z lekarzem. Starosta zarządził także kontrolę doraźną finansów ośrodka oraz sposobów rozliczania się z pensjonariuszami. Sprawdzone zostaną depozyty, listy wypłat czy też bieżące rachunki. Pod lupę wzięte zostaną fundusze, jakie pobierano za środki higieny osobistej (pampersy) i inne zakupy.
Jak reagują na zmiany?
Co o nowej sytuacji mówią sami pensjonariusze? Rozmawialiśmy z kilkoma osobami. Większość odmówiła upublicznienia personaliów. Większość osób potwierdziło wszystkie stawiane władzom DPS zarzuty. Potwierdzają brak opieki nad osobami leżącymi, izolowanie od świata, brak podstawowych środków medycznych i fatalne podejście niektórych pracowników. Co mówią na temat ostatnich zmian w ośrodku? – Co z tego, że zupa będzie ciepła, jak nie ma komu nakarmić chorego? – komentują. Do czasu aż nie wzrośnie poziom opieki i nie będzie prowadzona rzeczywista kontrola działań władz placówki, pensjonariusze nie spodziewają się poprawy swojego losu.
Szansa na zmiany?
Miesięczny koszt pobytu w ośrodku DPS Kombatant w Legionowo to około 3 500 zł. Stawka żywieniowa to 9,5 zł/dziennie. Lwią część pieniędzy pozyskiwanych przez DPS stanowią wypłaty dla personelu oraz utrzymanie budynku. Architektonicznie, jest to jeden z piękniejszych domów opieki na Mazowszu, aktualnie jest w nim wolnych 13 miejsc.
Dramatyczną historię jednej z mieszkanek DPS Kombatant opisywaliśmy TUTAJ