Wczoraj (4 lutego) młody mężczyzna został przygnieciony przez samochód dostawczy. Poszkodowany po długiej reanimacji, z poważnymi obrażeniami brzucha, został przetransportowany do szpitala.
4 lutego około południa w Stanisławowie Drugim doszło do groźnego wypadku. Na prywatnej posesji przy ul. Wolskiej grupa mężczyzn naprawiała samochód dostawczy. W pewnym momencie wszyscy mieli udać się na posiłek. Jeden z mężczyzn postanowił jednak dokończyć prace pod podwoziem auta. Gdy był sam, przewrócił się lewarek podtrzymujący samochód. Furgonetka (mercedes vito), przygniotła, 29-letniego mężczyznę. Nie wiadomo dokładnie, ile czasu mężczyzna był uwięziony pod autem.
Szybka reakcja
Gdy około 13.15 z posiłku wrócili jego koledzy i zobaczyli, co się stało, wezwali na miejsce zdarzenia Straż Pożarną i Pogotowie Ratunkowe. Podczas oczekiwania na dojazd służb ratunkowych udało im się wydobyć rannego spod samochodu. Mężczyzna był nieprzytomny. Ratownicy medyczni na zmianę ze strażakami przez blisko 40 minut reanimowali poszkodowanego. Ostatecznie udało się przywrócić akcję serca i młody mężczyzna z bardzo poważnymi obrażeniami jamy brzusznej został przetransportowany do szpitala.
Według informacji, jakie udało nam się uzyskać w szpitalu mężczyzna przeżył, jednak jego stan wciąż jest bardzo ciężki.
Dziś około południa Prokurator Rejonowy w Legionowie podejmie decyzję, czy będzie prowadzone w tej sprawie śledztwo, czy darzenie uznane zostanie za wypadek.