29 stycznia około godziny 20 w sklepie przy ul. Hetmańskiej w Legionowie mężczyzna zastraszył ekspedientkę przedmiotem przypominającym broń, ukradł pieniądze i uciekł. Niestety do tej pory nie udało się zatrzymać napastnika.
W minionym tygodniu opisywaliśmy przebieg napadu na sklep ogólnospożywczy MAGDAN8 w Legionowie. Młody mężczyzna w wieku około 20 – 30 lat z twarzą zasłoniętą arafatką zagroził ekspedientce bronią i żądał pieniędzy. Podczas gdy kobieta uruchomiła głośny alarm, spanikowany uciekł z utargiem do stojącego przed sklepem samochodu.
Działania śledcze w tej sprawie przeprowadziła Komenda Powiatowa Policji. Sprawa została przekazana do prokuratora. Śledztwo w tej sprawie wszczęto 4 lutego. – Mimo niezwłocznego podjęcia przez funkcjonariuszy czynności procesowych i pozaprocesowych, dotychczas nie ustalono danych osobowych sprawcy i nie dokonano jego zatrzymania – informuje Zastępca prokuratora Rejonowego Katarzyna Rynkiewicz-Smela. Nie wiadomo, czy pistolet był prawdziwy. Ustalono, że sprawca zagroził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń. Sprawca ukradł kasę fiskalną z zawartością pieniędzy w kwocie około 2 500 złotych.
Prokuratura nie potwierdza, czy zabezpieczono zapisy monitoringu miejskiego, by sprawdzić, czy na nagraniach znajduje się samochód złodzieja i czy jest widoczna rejestracja pojazdu. Obecny etap śledztwa nie umożliwia udostępnienia szczegółów postępowania.