O sporym szczęściu może mówić 60-letni mężczyzna, którego auto dachowało na ulicy Modlińskiej we wsi Rajszew w gminie Jabłonna. Kierowca fiata punto, mimo że ledwo trzymał się na nogach, o własnych siłach opuścił pojazd. Policyjny alkomat ujawnił aż blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Punto leżało na dachu w lesie
Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło wczoraj (28 lutego br.), kilka minut po godzinie 21 na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 630 z ulicą Jaśminową we wsi Rajszew w gminie Jabłonna. 60-letni mężczyzna kierujący fiatem punto stracił panowanie nad kierownicą i wypadł z drogi. Jego auto dachowało. – Kiedy przyjechaliśmy na miejsce zdarzenia, fiat punto leżał na dachu w lesie przy drodze wojewódzkiej nr 630 – mówią legionowscy strażacy uczestniczący w tej akcji ratunkowej. – Poszkodowany samodzielnie opuścił rozbity pojazd i po wstępnym opatrzeniu przez ratowników z naszej jednostki trafił w ręce zespołu ratownictwa medycznego, a następnie policji… – dodają strażacy ochotnicy z Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP) w Jabłonnie, którzy również wczoraj wieczorem (28 lutego br.) interweniowali w Rajszewie.
Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie
Na miejscu interweniowała również legionowska drogówka. – Funkcjonariusze ustalili, że istnieje podejrzenie, iż to właśnie Zbigniew B. prowadził fiata i dachował na poboczu drogi. 60-latek nie odniósł żadnych obrażeń ciała i wyczuwalny był od niego intensywny zapach alkoholu – informuje komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie. – Policjanci zatrzymali Zbigniewa B. i przystąpili do czynności procesowych, zabezpieczając miejsce zdarzenia. Badanie alkomatem zatrzymanego mężczyzny wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy i po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych z jego udziałem zwolnili, przekazując pod opiekę trzeźwej osobie – dodaje rzecznik prasowy lokalnej policji. Za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, 60-letniemu Zbigniewowi B. grozi kara do 2 lat więzienia.