Rano 17 lutego w Legionowie prowadzono akcję przepędzania dzików z rejonu cmentarza. Po ponad godzinnej gonitwie po III Parceli, w końcu udało się je przepędzić w stronę Łajsk i Poniatowa.
O nieproszonych gościach służby zostały zaalarmowane przez mieszkańców III Parceli. Dziki żerowały na opuszczonej działce u zbiegu ul. Gawryszewskiego i Kruczej. Na miejsce wezwano straż miejską, straż pożarną, policję oraz koordynatora ds. łowiectwa Zenona Chojnackiego. Wąskimi uliczkami wypędzono zwierzęta do lasu.
Często bywają na cmentarzu
Jak się okazuje, dzikie zwierzęta chętnie odwiedzają legionowski cmentarz. – Proszę pana, dziki, sarny, lisy, wszystkie te dzikie zwierzęta wchodzą tu na cmentarz, tą furtką, od Suwalnej – mówi mężczyzna z obsługi cmentarza. Szczęśliwie zwierzęta póki co nie wyrządziły jeszcze żadnych szkód na nekropoli, jednak nie da się tego wykluczyć.
-Na terenach leśnych dzik to bardzo pożyteczne zwierzę, powstrzymujące gradację niektórych pasożytów – przypomina o pożytecznej roli zwierzęcia Zastępca Nadleśniczego Artur Zakolski. W naturze dzika leży poszukiwanie pędraków oraz dębiny, stąd często wchodzi na tereny miejskie. Szkody będą na pewno, ponieważ zwykle ryją w wierzchniej warstwie ziemi.
– Jeśli chodzi o częstotliwość wchodzenia dzików do miasta należy podkreślić, że jest to nagminne i zdarzało się kilka razy w tygodniu. Kilka razy odnotowano, że weszły na teren cmentarza. – mówi Tamara Mytkowska z legionowskiego ratusza.