Sobotnie spotkanie z Gwardią Koszalin był to mecz z cyklu pt. „Być, albo nie być”. Obie drużyny potrzebowały punktów jak kania dżdżu. Obie zajmowały dwa ostatnie miejsca w tabeli. Porażka mogła mieć bolesne konsekwencje w końcowym rozrachunku.
Do 18 minuty spotkania optyczną przewagę miała Legionovia, jednak z niej nic nie wynikało. Goście zaś wykorzystali stały fragment gry. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Kamila Poźniaka, akcję Gwardii zamknął Robert Ziętarski, wpisując się na listę strzelców. Gospodarze nie mieli pomysłu na sforsowanie zasieków obronnych przedostatniej drużyny w tabeli, ale wykorzystali spore zamieszanie pod bramką Adriana Hartleba. Celną główką popisał się Bartosz Waleńcik. Była to 32 minuta spotkania.
Trzy bramki w 19 minut!
W drugiej połowie dominowała Legionovia, ale bramki padały dopiero w ostatnich 19 minutach. Wreszcie przez blok defensywy przebił się Mario Vasilj, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i… gapiostwo obrony. Jeszcze nie umilkła radość z prowadzenia, a ten sam zawodnik Legionovii mógł cieszyć się z podwyższenia wyniki! Vasilj wykorzystał błąd bramkarza gości i po raz drugi wpisał się do protokołu sędziowskiego. Gdy sędzia główny Sebastian Krasny, zamierzał zakończyć spotkanie, w czwartej doliczonej minucie gry zwycięstwo legionowian przypieczętował, wprowadzony w 80 minucie, Olaf Matynek.
Legionovia KZB Legionowo – Gwardia Koszalin 4:1 (1:1)
Strzelcy: 0:1 – 18′ Robert Ziętarski, 1:1 – 32′ Bartosz Waleńcik, 2:1 – 71′ Mario Vasilj, 3:1 – 73′ Mario Vasilj, 4:1 – 90+4′ Olaf Martynek.
Legionovia KZB Legionowo: Kochalski – Grzelak (46′ Ostrowski), Waleńcik, Nemanič, Kalinowski, Leleno, Zaklika, Skwarczek (46′ Janković), Szumilas (46′ Mazurek), Więdłocha, Vasilj (80′ Martynek).
Gwardia Koszalin: Hartleb – Bachleda, Wojciechowski, Baranowski, Maciąg, Kwiatkowski (60′ Karbowiak), Shinmura (67′ Szubert), Poźniak, Ziętarski, Setla, Brzeziański (60′ Przyborowski).
