Detektywistyczny zmysł jabłonowskiego dzielnicowego aspiranta Sławomira Wiśniewskiego znów pomógł mu schwytać poszukiwanego przez krajowe organa ścigania mężczyznę. Tym razem jadący autobusem policjant zauważył na ulicy pewnego gapowicza i szybko powiązał jego wizerunek z fotografią dołączoną do jednego z rozesłanych za nim listów gończych…
Więzienie za jazdę na gapę?
Do schwytania poszukiwanego przez ciechanowską policję i legionowski sąd 29-letniego gapowicza doszło w minioną sobotę (19 maja br.) popołudniu w Jabłonnie. Za Mariuszem N. rozesłano listy gończe, ponieważ unikał on stawienia się na odbycie kary w więzieniu. Okazało się, że poszukiwanym na szeroką skalę mężczyzną jest zwykły gapowicz. – Mariusz N. w 2015r. został sądownie ukarany za jazdę publicznym transportem „na gapę”. Mężczyzna miał odbyć 30 godzin kary na pracy społecznie użytecznej. Jednak do pracy się nie stawił i nie słuchał swojego kuratora sądowego. Dlatego sąd zamienił pracę na karę 15 dni ograniczenia wolności – ujawnia komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Z autobusu wypatrzył gapowicza
Ścigany listem gończym gapowicz wpadł przy ulicy Źródlanej w Jabłonnie. – Niecodzienny przebieg miała podróż na sobotnią, popołudniową służbę dzielnicowego asp. Sławomira Wiśniewskiego. Policjant jechał do komisariatu w Jabłonnie korzystając z miejskiego transportu. Autobus dojeżdżał do przystanku na ulicy Modlińskiej i asp. Wiśniewski miał właśnie wychodzić, gdy niespodziewanie zauważył idącego ulicą Źródlaną mężczyznę, który łudząco przypominał poszukiwanego listem gończym przez KPP w Ciechanowie. Dzielnicowy zmienił swoją codzienną marszrutę i postanowił śledzić mężczyznę. Jednocześnie o swoich działaniach poinformował dyżurnego z komisariatu w Jabłonnie. Ten natychmiast udzielił dzielnicowemu wsparcia, wysyłając do pomocy umundurowany patrol. Asp. Wiśniewski szedł za mężczyzną i szukał dogodnej okazji, aby skoordynować pracę patrolu i bezpiecznie sprawdzić swoje podejrzenia. Dzielnicowy wyczekał moment, kiedy mężczyzna nieświadomy dyskretnego towarzystwa, wychodził z jednego z supermarketów. Wówczas wraz z umundurowanymi policjantami z komisariatu w Jabłonnie przystąpił do działania – relacjonuje rzecznik prasowy legionowskiej policji. Złapany mężczyzna mimo początkowych wykrętów, w końcu ujawnił przed policjantami swoją tożsamość i tym samym potwierdził podejrzenia bystrego dzielnicowego, co do swoich niecnych występków w przeszłości. 29-letni Mariusz N. spod jabłonowskiego marketu trafił do jednego z warszawskich aresztów śledczych, gdzie właśnie odbywa prawomocnie wymierzoną mu karę.
Dzielnicowy z nosem detektywa
Aspirant Sławomir Wiśniewski w ciągu kilku ostatnich tygodni wsławił się ujęciem aż 3 przestępców z terenu gminy Jabłonna. Jego detektywistyczny zmysł ujawnił m. in. złodzieja przyczepki samochodowej, a także pomógł kryminalnym z jabłonowskiego posterunku w ujawnieniu prawdziwej tożsamości posługującego się fałszywymi dokumentami złodzieja seryjnie rabującego jeden z jabłonowskich marketów.