– Nie chcemy wiaduktu kolejowego na przedłużeniu ulicy generała Bolesława Roi – sprzeciw wobec planowanej przez władze miasta inwestycji wyrazili mieszkańcy osiedla na Bukowcu. – Na siłę nie będziemy Was uszczęśliwiać – zapewnił ich prezydent Roman Smogorzewski, zobowiązując się zarazem do podjęcia kolejnej próby przeforsowania u kolejarzy poparcia dla pomysłu budowy tunelu w tym miejscu.
Na zlecenie legionowskiego urzędu opracowano 2 koncepcje budowy bezkolizyjnych przepraw przez tory kolejowe. Pierwsza z opcji zakłada m. in. budowę wiaduktu na przedłużeniu ulicy generała Bolesława Roi, kładki pieszo-rowerowej na przedłużeniu ulic Kwiatowej i Polnej, a także przebudowy ulic przylegających do tych obiektów, w tym wprowadzenie ruchu drogowego na ulicę Przemysłową. Drugi wariant zakłada zaś budowę mierzącego blisko 700 metrów wiaduktu kolejowego z obustronnymi windami łączącego ulice Tadeusza Kościuszki i Kolejową w Legionowie. Powyższe rozwiązania skonsultowano w miniony czwartek (14 czerwca br.) z legionowianami. Wcześniej jednak powyższe koncepcje dostarczono do spółki „PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.” („PKP PLK S.A.”), która jest gotowa współfinansować opisane przedsięwzięcia. – Koncepcja budowy bezkolizyjnych przepraw w Legionowie z końcem maja została dostarczona do „PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.” Teraz dokument analizowany jest przez komisję. Wyniki analizy zostaną przedstawione zarządcy drogi – poinformował nas w przeddzień (13 czerwca br.) konsultacji Martyn Janduła z zespołu prasowego spółki.
Nie chcą mieszkać ani pod mostem, ani na odludziu
Komisja obecnie analizuje dostarczone przez legionowskie władze koncepcje budowy wiaduktów nad torami przecinającymi nasze miasto, podczas gdy zamieszkali w sąsiedztwie jednego z tych planowanych wiaduktów legionowianie powiedzieli wyraźne „nie” dla realizacji tej inwestycji. Uczestniczący w dyskusji legionowscy włodarze obiecali niezadowolonym mieszkańcom skorygowanie tych leżących już na „kolejowych” biurkach planów. Najwięcej kontrowersji wśród legionowian z Bukowca wzbudził pomysł budowy wiaduktu kolejowego w sąsiedztwie bloków stojących przy ulicy generała Bolesława Roi. – Nie po to inwestowaliśmy w mieszkania, aby skończyć pod mostem! Nasze mieszkania stracą na wartości! Ekrany nie dość, że wszystko nam zasłonią, to i tak nie uchronią nas od hałasu! Na wąskiej ulicy generała Bolesława Roi utworzy się jeden wielki korek! Po wiadukcie będą jeździć ciężarówki! – to najważniejsze obawy mieszkańców Nowego Bukowca, które zostały jasno wypowiedziane w związku z planami realizacji tej inwestycji. – Na skrzyżowaniu ulic Przemysłowej i Kwiatowej zrobi się bardzo niebezpiecznie. Ulica Przemysłowa jest wąską drogą osiedlową i nie chcemy jej przedłużać. Chcecie nam pod oknami postawić ekrany? – skarżyli się tymczasem legionowianie z Bukowca. – Wolimy tunel w tej lokalizacji, albo wiadukt zaczynający się za naszym osiedlem mieszkaniowym. Wjazd na tę nową przeprawę przez tory kolejowe powinien być poprowadzony drogą serwisową przylegającą do torów kolejowych, a nie przez kameralną ulicę Przemysłową – takie rozwiązania zaproponowali mieszkający w sąsiedztwie planowanej inwestycji legionowianie.
Poczekajmy na poszerzenie krajówki!
Niczym bumerang do auli legionowskiego dworca, w którym odbywały się konsultacje, powrócił też temat budowy wiaduktu, bądź też tunelu w miejscu obecnego przejazdu tj. w ciągu ulic Polnej i Kwiatowej w Legionowie. Zdaniem prezydenta Romana Smogorzewskiego budowa tunelu w tym miejscu na 2 lata wyłączyłaby obecny przejazd kolejowy z użytkowania, co przy równoczesnej modernizacji drogi krajowej nr 61 (DK nr 61) nieuchronnie łączyłoby się z paraliżem komunikacyjnym miasta. – Czy warto inwestować tak duże pieniądze, skoro może okazać się, że poszerzona krajówka rozwiąże problemy komunikacyjne na Bukowcu? – takie głosy też dość mocno wybrzmiały przy okazji zejścia na temat poszerzenia ostatniej legionowskiej nitki DK nr 61.
Zamkną tunel na Przystanku?
Drugi ujęty w formalnej koncepcji pomysł na bezkolizyjne pokonanie legionowskich torów kolejowych, polegający na budowie wiaduktu w ciągu ulicy Zygmunta Krasińskiego w Legionowie nie został tak mocno oprotestowany, jak ten odnoszący się do rozwiązań zastosowanych na legionowskim Bukowcu. W przypadku tej przeprawy pojawiły się propozycje, aby wiadukt zastąpić mniej uciążliwym dla mieszkańców tunelem i przesunąć go w kierunku Alei 3-go Maja w Legionowie. Słychać też było głosy, że właśnie to rozwiązanie jest pewnego rodzaju bezpiecznikiem dla ewentualnego zamknięcia istniejącego na legionowskim Przystanku tunelu. – Przeprawa na Krasińskiego poprawi sytuację na III Parceli, ale tylko do momentu, kiedy tunel w Alei Krakowskiej zostanie zamknięty do remontu. Przeprawa na Krasińskiego nie daje gwarancji niezamknięcia obecnego przejazdu na Polnej. Oby nie było tak, że powstanie bezpiecznik w postaci wiaduktu w ciągu ulicy Zygmunta Krasińskiego, tylko po to, aby naszego miasta nie dotknął paraliż komunikacyjny pod postacią zamknięcia obecnego tunelu – zaniepokoił się jeden z legionowian uczestniczących w czwartkowych konsultacjach społecznych.
Kolej chce zamknąć kolejny przejazd w Legionowie
Z prezydenckiej relacji wynikało, że pod koniec 2017r. do legionowskiego magistratu wpłynęło pismo od „PKP PLK S.A” informujące o chęci współfinansowania powyższych inwestycji, docelowo zmierzających do likwidacji obecnego przejazdu kolejowego w ciągu ulic Polnej i Kwiatowej w Legionowie. – Wiadukt na przedłużeniu ulicy generała Bolesława Roi może kosztować około 30 mln zł. Rozwiązanie, które wyprowadzałoby ruch drogowy za to osiedle mieszkaniowe byłoby o kilka milionów droższe – ujawnił prezydent Smogorzewski. W trakcie dalszej dyskusji wyszło też na jaw, że kolejarze preferują wiadukty, podobne propozycje współfinansowania złożyli także i innym krajowym samorządom, zaś pula pieniędzy, którymi dysponują, jest ograniczona, zarówno w ich wielkości, jak i w czasie. Odpowiedzialni za miejskie inwestycje włodarze wyjaśnili, że budowa tunelów łączyłaby się z obciążonymi wysokimi odszkodowaniami wyłączeniami w odbywającym się przez Legionowo ruchu kolejowym. – Uczestniczyłem w pierwszych spotkaniach z koleją i jasno zostało tam powiedziane, że budowa tunelu w ogóle nie wchodzi w grę. Obawiam się, że kolej nie zgodziłaby się na realizację takiej inwestycji, nawet gdybyśmy chcieli zrealizować ją tylko i wyłącznie z własnych pieniędzy – tłumaczył legionowianom wiceprezydent Marek Pawlak, podkreślając zarazem, że linia kolejowa odnośnie, której powstałyby bezkolizyjne przeprawy jest już po modernizacji. Tymczasem prezydent Smogorzewski legionowianom domagającym się zamiast wiaduktów tunelów proponował role negocjatorów w rozmowach z kolejarzami. Chciał, aby przekonali się oni na własnej skórze, jak ciężkie i twarde są to rozmowy. Mimo to, podczas spotkania na dworcu obiecano legionowianom powrót do koncepcji budowy tunelu kolejowego na Bukowcu. – Zobowiązuję się, że wrócimy do koncepcji tunelu i wysłuchamy Państwa uwag – zapewnił legionowian wiceprezydent Marek Pawlak.
Kolejne ważne spotkania
Legionowscy prezydenci zachęcili mieszkańców do dzielenia się swoimi pomysłami na bezkolizyjne przeprawy przez tory kolejowe pod specjalnie uruchomionym do tego celu adresem e-mailowym. Plan jest taki, że najpierw dojdzie do spotkania władz miasta z przedstawicielami spółki „PKP PLK S.A”, potem zaś do kolejnego spotkania władz miasta z legionowianami. Kiedy do tych ważnych rozmów dojdzie, na ten moment nie wiadomo.