Świadkowie zatrzymali 22-letniego Wojciecha W., który swoim bmw wjechał w słup energetyczny i ogrodzenie posesji przy ulicy Henryka Sienkiewicza w Legionowie. Pijany kierowca usiłował zbiec z miejsca zdarzenia. Teraz trzeźwieje w komisariacie policji.
Świadkowie zatrzymali pijanego pirata drogowego
Do groźnego zdarzenia z udziałem pijanego kierowcy doszło w czwartek (28 czerwca br.), kilka minut po godzinie 21 nieopodal skrzyżowania ulic Marszałka Józefa Piłsudskiego i Henryka Sienkiewicza w Legionowie. Młody mężczyzna kierujący bmw uderzył w stojące pod tym adresem słup energetyczny i drewniane ogrodzenie posesji. Kiedy opuścił auto próbował uciekać, ale powstrzymali go przypadkowi świadkowie. – Kierowca bmw został ujęty przez 2 świadków niebezpiecznej jazdy, którzy zorientowali się, że był on nietrzeźwy i nie pozwolili mu odejść do czasu przyjazdu policji – potwierdza komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Wydmuchał prawie 2 promile alkoholu
Jako pierwsi w centrum Legionowa pojawili się stołeczni wywiadowcy, którzy tej nocy wspomagali legionowskich policjantów w utrzymaniu bezpieczeństwa w mieście. – Ustaliliśmy, że kierującym bmw był 22-letni Wojciech W. Upewniliśmy się, że mężczyzna nie odniósł obrażeń ciała zagrażających jego zdrowiu i przystąpiliśmy do standardowych działań. Wyczuwaliśmy od 22-latka silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 2 promile w wydychanym powietrzu. Zatrzymaliśmy Wojciecha W. i odebraliśmy mu prawo jazdy – informuje rzecznik prasowy legionowskiej policji.
Jeszcze trzeźwieje
Pijany kierowca został aresztowany, zaś strażacy zajęli się jego samochodem oraz skutkami jego brawurowej jazdy. – Kierowca uszkodził drewniane ogrodzenie na długości około 5 metrów – informuje dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie. – Śledczy z dochodzeniówki analizują teraz wszystkie okoliczności zdarzenia. Wojciech W. po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Za prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia – mówi komisarz Jarosław Florczak z legionowskiej KPP.