– Wywrócone jachty i kilka osób w wodzie, urazy i inne dolegliwości chorobowe związane z pobytem nad wodą i upałami – to najczęstsze interwencje, których podczas minionego weekendu (3-5 sierpnia br.) podejmowali się ratownicy z Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (LWOPR) i z załogi karetki wodnej.
Wywrócone łodzie i 9 osób w wodzie
Wraz z ponownym otwarciem kąpielisk nad Jeziorem Zegrzyńskim znów pojawiło się nań mnóstwo ludzi. Zielone światło dla kąpieli i upalna aura sprawiły, że ratownicy LWOPR-u w miniony weekend (3-5 sierpnia br.) mieli ręce pełne roboty. – Za nami pracowity dzień, nasi ratownicy interweniowali dziś kilkanaście razy – tak podsumowali minioną niedzielę (5 sierpnia br.) na wodach Jeziora Zegrzyńskiego ratownicy LWOPR-u na Facebooku. Oprócz zakończonych sukcesem poszukiwań zaginionego weselnika ratownicy interweniowali przy kilku wywróconych łodziach i łącznie 9 osobom, które na skutek tych wywrotek wpadły do wody pomogły wydostać się na brzeg jeziora. Na szczęście, żadnemu z tych rozbitków nic poważnego się nie stało i żaden z nich nie wymagał interwencji medyków.
Urazy i dolegliwości chorobowe
Na przylegających do tych kąpielisk plażach również dochodziło do różnych nieszczęśliwych wypadków, zaś plażowicze doznawali urazów, w zaopatrzeniu których niezbędna okazywała się pomoc medyków z karetki wodnej. – Załoga karetki wodnej w niedzielę (5 sierpnia br.) interweniowała aż 6 razy – 2 razy w Zegrzu, 2 razy w Jachrance, na Dzikiej Plaży w Nieporęcie i w Cuplu – poinformowali ratownicy LWOPR-u na Facebooku. Jak wynika z informacji uzyskanych od służb ratunkowych, plażowicze najczęściej doznawali urazów różnych części ciała. I tak, jedna z pań doznała urazu nogi podczas opuszczania roweru wodnego w okolicach hotelu 500 w Zegrzu, jeden z wypoczywających nad zalewem mężczyzn doznał urazu barku, zaś 13-letnia dziewczynka jeżdżąca rowerem w pobliżu jednego z kąpielisk dosyć poważnie raniła się w głowę, niefortunnie spadając ze swojego jednośladu. – Oprócz tego pomagaliśmy osobom, które skarżyły się m. in. na bóle brzucha i niekontrolowane skoki ciśnienia – wylicza Krzysztof Jaworski, prezes LWOPR-u.