58-letni mężczyzna, którego życie usiłowali ratować medycy z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) i strażacy, niestety zmarł. Do znajdującego się w stanie bezpośredniego zagrożenia życia pacjenta wysłano śmigłowiec ratunkowy, gdyż wszystkie stacjonujące w powiecie legionowskim karetki były w tym czasie zajęte.
W niedzielę (26 sierpnia br.) popołudniu w jednym z mieszkań na terenie Serocka doszło do zasłabnięcia 58-letniego mężczyzny. Pech chciał, że wszystkie stacjonujące w powiecie legionowskim karetki były w tym czasie zajęte, zaś pacjent znajdował się w stanie bezpośrednio zagrażającym jego życiu. Dyspozytor Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) pod wskazany w zgłoszeniu adres zadysponował śmigłowiec LPR-u i miejscową straż pożarną. Strażacy, w tym ci wojskowi z Zegrza i ochotnicy z Serocka zabezpieczyli lądowisko, zaś następnie swoim samochodem przewieźli medyków z LPR-u do domu poszkodowanego.
Zatrzymanie krążenia
Medycy z LPR-u wraz ze strażakami zajęli się nieprzytomnym 58-letnim mężczyzną. – U pacjenta stwierdzono zatrzymanie krążenia. Niestety resuscytacja okazała się bezskuteczna – mówi Justyna Sochacka, rzeczniczka prasowa LPR-u. Pacjent zmarł, zaś policja wraz z legionowską prokuraturą, po stwierdzeniu, że do śmierci tego mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie, odstąpili od swoich dalszych czynności i przekazali jego ciało rodzinie.