Publikujemy pierwszą część wywiadu z prezydentem Romanem Smogorzewskim. Cały wywiad dostępny jest w aktualnym numerze Gazety Powiatowej.
Z Romanem Smogorzewskim, prezydentem Legionowa z 16-letnim stażem, rozmawiam o jego sukcesach i porażkach oraz o nowych pomysłach na miasto i zmianach, jakie mogą się w nim w ciągu 5 najbliższych lat pojawić, jeśli uda mu się wygrać najbliższe wybory samorządowe.
Magdalena Siebierska: Co chce Pan zaproponować mieszkańcom Legionowa na kolejne 5 lat?
Roman Smogorzewski: Chcę kontynuować to, co się już w Legionowie udało. Jak pamiętam swoje początki 16 lat temu, to większość miasta nie miała ani kanalizacji, ani wodociągów, ani też utwardzonych dróg. Ratusz był symbolem wstydu, zaś największą salą gimnastyczną była ta znajdująca się przy liceum. Teraz jest Arena i Centrum Komunikacyjne. Jest ratusz, są utwardzone drogi, a miasto jest skanalizowane i zwodociągowane. Są też dwa nowe publiczne przedszkola i jest większy żłobek. Te zadania na pewno będę kontynuował, zaś absolutnymi priorytetami będą dla mnie oświata, komunikacja i czyste powietrze, a także więcej terenów rekreacyjnych dla mieszkańców.
Co Pan zmieni w legionowskiej oświacie w ciągu swojej ewentualnej kolejnej 5-letniej prezydentury?
Na pewno skupię się na budowie drugiego żłobka publicznego – będzie to filia żłobka działającego w centrum Legionowa. Placówka ta powstanie na parterze nowego bloku komunalnego, który chcemy zbudować na osiedlu Kozłówka. Mogę powiedzieć, że obecnie już nawet dysponujemy projektem tego przedsięwzięcia i staramy się o dotacje zewnętrzne na jego realizację. Drugim moim priorytetem w tej sferze życia będzie modernizacja szkoły podstawowej nr 1, tak aby w niedalekiej przyszłości można było w niej wprowadzić jednozmianowość. Bardzo intensywnie myślimy też o budowie dodatkowej sali gimnastycznej w gmachu Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 2 przy ulicy Jagiellońskiej w Legionowie.
Zagospodarowanie pustej przestrzeni szkolnej w gmachu dawnej legionowskiej „szóstki” zapewne odciążyłoby największe legionowskie podstawówki takie jak „siódemka”, czy „jedynka” i ułatwiłoby wprowadzenie we wszystkich legionowskich szkołach jednozmianowości. Ma Pan jakieś pomysły na ten całkiem spory budynek?
Chcieliśmy to zrobić w 2017r., ale protesty rodziców odwiodły nas od tych planów. Gdybyśmy w tym budynku otworzyli kolejną szkołę podstawową, a taki pomysł chodził i wciąż chodzi po głowach moich urzędników, to jedyna w Legionowie jednozmianowa obecnie szkoła podstawowa nr 3 umarłaby śmiercią naturalną. Wierzę jednak, że przez obecne przeciążenie i późne rozpoczynanie lekcji na przykład w „siódemce”, legionowianie dojrzeją do tych zmian i będą się od nas domagać ich wdrożenia. Nic na siłę.
Podczas swojej tegorocznej konwencji wyborczej obiecał Pan jednozmianowość we wszystkich legionowskich szkołach. Jak Pan zamierza to uczynić?
Jednozmianowość w legionowskich szkołach mogłaby polegać na tym, że nie wszystkie dzieci zaczynałyby lekcje o godzinie 8. Niektóre zaczynałyby naukę kwadrans przed godziną 8, pozostałe zaś kwadrans po godzinie 8. Chodzi o to, żeby w naszych szkołach nie było takiego porannego paraliżu, który jest dzisiaj. Powyższy projekt sprawdził się w wielu miastach na całym świecie.
Drugim prezydenckim priorytetem jest rozwój i poprawa komunikacji zbiorowej na terenie miasta. Co tak naprawdę kryje się pod tym hasłem wyborczym?
Wielopoziomowe parkingi przy dworcu w Legionowie, dopłaty do biletów komunikacji zbiorowej z budżetu miasta, czy też bezpłatne autobusy dowozowe – to sprawy, które do tej pory udało nam się pomyślnie dla legionowian załatwić. Wśród innych priorytetów w tej materii na następnych 5 lat stawiam m. in na uruchomienie kolei do Zegrza, dodatkowe pociągi w godzinach komunikacyjnych szczytów oraz na budowę dwóch małych tunelów. Pierwszy z nich powstałby na przedłużeniu ulicy generała Bolesława Roi na Bukowcu, zaś drugi na przedłużeniu ulicy Zygmunta Krasińskiego w Legionowie.
Co z tunelem od lat planowanym w ciągu ulic Polnej i Kwiatowej w Legionowie? Dlaczego ten pomysł upadł?
Budowa tunelu na dotychczasowym przejeździe kolejowym na Bukowcu przy jednoczesnej modernizacji drogi krajowej nr 61 (DK nr 61) wiązałaby się z paraliżem komunikacyjnym miasta, a na to przecież nie możemy sobie pozwolić.
Mówi się, że budowa tunelu w tym miejscu nie jest możliwa, gdyż zaprojektowano tam ścieżkę rowerową, a ewentualna zmiana jej przebiegu wiązałaby się z utratą dużej dotacji unijnej. Proszę odnieść się do tych informacji.
To jest nieprawda. Ścieżkę rowerową można przecież wpuścić w tunel kolejowy.
Czy przed wyborami, legionowianie dowiedzą się, jak dokładnie będą wyglądały dwa nowe legionowskie tunele?
Czas przedwyborczy nie jest czasem dobrym na konsultacje społeczne. Mamy pewien nowy pomysł na planowany na przedłużeniu ulicy generała Bolesława Roi w Legionowie tunel kolejowy. Pomysł ten jednak skonsultujemy z mieszkańcami dopiero po wyborach samorządowych.
Proszę uchylić rąbka tajemnicy…
Zakładamy, że droga prowadząca do tunelu w tej lokalizacji będzie miała inny przebieg, aniżeli ten przedstawiony podczas ostatnich konsultacji społecznych. Chcemy, żeby poprowadzona ona została wzdłuż torów kolejowych, a nie na przedłużeniu ulicy Przemysłowej. Przy tej opcji będziemy musieli wystąpić o pewne odstępstwa. Jednak dzięki takiemu rozwiązaniu, zaoszczędzimy parę tysięcy drzew i przy okazji parę milionów złotych, ponieważ ta nowa droga będzie krótsza, od tej poprzednio planowanej.
Wielu legionowian mówi, że po modernizacji krajówki dodatkowa przeprawa przez tory kolejowe na Bukowcu nie będzie potrzebna. Nie można poczekać i zobaczyć, jak te słowa sprawdzą się w praktyce?
Korki na wiadukcie kolejowym w Legionowie skończą się po poszerzeniu DK nr 61, zaś legionowski Bukowiec na pewno zostanie odciążony komunikacyjnie. Istnieje jednak ryzyko, że działający w ciągu ulic Polnej i Kwiatowej przejazd kolejowy, którego roczne utrzymanie kosztuje kolejarzy przeszło 300 tys. zł z biegiem czasu zostanie zlikwidowany. Dlatego też szczególnie mieszkańcy osiedla generała Bolesława Roi powinni być zainteresowani posiadaniem takiego rozwiązania komunikacyjnego, które nie będzie przymuszało ich do korzystania z krajówki.
Na jakim etapie są negocjacje związane z realizacją tych dwóch tuneli w Legionowie? Czy są już koncepcje tych obiektów? Kiedy ruszy ich budowa i ile to nas legionowian będzie kosztowało?
Nie ma mamy ani koncepcji, ani projektów tych inwestycji. Wiem jednak, że oba tunele będą budowane równocześnie, ponieważ oba te obiekty będą realizowane w ramach jednego projektu, a równoczesność tych prac będzie wiązała się z niższymi opłatami za spowolnienie ruchu pociągów. Z przyszłorocznego legionowskiego budżetu na realizację tych dwóch zadań wcale nie trzeba będzie zabezpieczać dużych kwot. To będzie bowiem czas uzgodnień i zlecania wykonania projektów tych inwestycji. Szacuję, że największe kwoty na te cele będą rezerwowane w miejskich budżetach w latach 2020-2022. Nie wiem, jakie to będą kwoty. Okaże się to dopiero po wykonaniu projektów tych inwestycji. Mam świadomość, że koszty będą niebagatelne. Zapewniam jednak, że miasto ma takie możliwości finansowe. Na ten moment wiemy, ile kolejarze chcą nam dać na realizację tych dwóch obiektów. Takie kwoty nas nie satysfakcjonują i liczymy, że podczas dalszych negocjacji mogą one ulec zmianie – oczywiście na korzyść miasta Legionowa.
Co z remontem tunelu na Przystanku? Nie boi się Pan, że na czas wyborów samorządowych, miasto zostanie sparaliżowane przez te prace?
Wiem, że taki remont jest planowany. Przygotowałem pismo, w którym wprost zasygnalizowałem, że realizacja prac jest w tym terminie bez sensu, że remont tunelu powinien być wykonany na przykład w wakacje. Obecnie w tunelu nie ma przecież żadnej tragedii, usterki w nim wykryte nie są wadami konstrukcyjnymi. Ten remont trzeba zrobić, ale takie rzeczy robi się w sezonie letnim. Mam nadzieję, że starosta, którego uczulałem wielokrotnie, nie uzgodni kolejarzom organizacji ruchu, bo to rzeczywiście będzie groziło paraliżem komunikacyjnym miasta.
(…)
W dalszej części wywiadu m.in. o współpracy z rządem, dogęszczaniu miasta, płatnych parkingach, o tym gdzie mogą powstać nowe bloki, a gdzie na pewno nie powstaną, o tegorocznej kampanii wyborczej. Nie omieszkaliśmy też zapytać o szpital. Cały wywiad w aktualnym wydaniu Gazety Powiatowej.