Śledczy niestety potwierdzili, że zwłoki młodej kobiety wyłowione wczoraj (6 kwietnia br.) z Wisły, w pobliżu stołecznego mostu Śląsko-Dąbrowskiego, należą do poszukiwanej od kilku dni, 21-letniej Agaty Jabłońskiej. Rodzice dziewczyny dzisiaj rozpoznali jej ciało.
W niedzielny poranek (6 kwietnia br.), parę minut przed godz. 10.00, jeden z wędkarzy zauważył pływające w Wiśle, w pobliżu mostu Śląsko-Dąbrowskiego w Warszawie, ludzkie zwłoki. Niezwłocznie o tym fakcie powiadomił stołecznych śledczych. Wraz z policjantami na miejscu makabrycznego odkrycia, natychmiast zjawili się strażacy i nurkowie.
Denatka miała słuchawki na uszach
Nurkowie z pomocą strażaków, jeszcze w niedzielę wyłowili ciało, nie zidentyfikowanej na tamten moment młodej kobiety i przewieźli je do Zakładu Medycyny Sądowej. Według relacji jednego ze stołecznych reporterów, zwłoki dziewczyny wyłowiono wraz ze słuchawkami na uszach. Ciało Agaty Jabłońskiej znajdowało się w pobliżu praskiej strony stołecznego mostu Śląsko-Dąbrowskiego. Policyjni eksperci nie znaleźli przy nim żadnych dokumentów. Od samego początku podejrzewali jednak, że wygląd denatki oraz resztki znalezionych przy niej ubrań, wskazują, że najprawdopodobniej jest to poszukiwana od ponad 2 tygodni 21-letnia Agata z warszawskiego Mokotowa. Ich podejrzenia niestety, ostatecznie w dniu dzisiejszym tj. 7 kwietnia br. potwierdziły się. Bliscy i rodzice 21-latki potwierdzili jej tożsamość.
Morderstwo, czy nieszczęśliwy wypadek?
Póki co, śledczy nie zdradzają żadnych szczegółów wyjaśniających przyczynę zgonu 21-letniej Agaty. Sami chcą w pierwszej kolejności się upewnić oraz dokładnie zbadać, czy dziewczyna zginęła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy też do jej śmierci przyczyniły się np. osoby trzecie i ewentualnie kim one były. Sprawą od początku zajmowali się kryminalni z Komendy Rejonowej Policji (KRP) przy Grenadierów w W-wie. Wkrótce włączyli się do niej też śledczy z Komendy Stołecznej Policji (KSP) w Warszawie. Z chwilą wyłowienia zwłok 21-latki z Wisły, nadzór nad śledztwem, od razu przejęła stołeczna Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga (POWP). W najbliższym czasie, prokuratorzy przeprowadzą sekcję zwłok denatki, po raz kolejny przesłuchają jej najbliższą rodzinę i znajomych, a także pozostałych świadków.
Kto podrzucił klucze i dokumenty Agaty Jabłońskiej do Legionowa?
Na pytanie, co się stało z 21-letnią Agatą Jabłońską, od ponad 2 tygodni wraz z jej bliskimi odpowiedzi szukali stołeczni śledczy. Dziewczyna zniknęła bez śladu, już 20 marca br. Choć mieszkała na odległym warszawskim Mokotowie, jej dokumenty i klucze znalazły się w Legionowie i to w dość dziwnym miejscu, bo w jednej ze skrzynek na listy. Kryminalni z Warszawy, już w zeszłym tygodniu potwierdzali znalezienie rzeczy osobistych Agaty w naszym mieście. Już wtedy starali się też wyjaśnić, w jaki sposób one się tu znalazły. Znajomi, rodzina i chłopak zaginionej, podczas pierwszych przesłuchań wyjaśniali, że nie mają pojęcia, w jaki sposób odnaleziono je akurat w Legionowie. Zeznali śledczym, że Agata nie miała w tym mieście żadnych znajomych, a przynajmniej oni nic na ten temat nie wiedzieli. Ustaliliśmy również, że faktu znalezienia portfela z dokumentami i kluczy poszukiwanej 21-latki, na pewno nie zgłaszano legionowskim policjantom. – Nie podejmowaliśmy żadnych czynności operacyjnych w tej sprawie – potwierdzała wówczas mł. asp. Dorota Sitarska z Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.
Telefon denatki w dniu jej zaginięcia logował się na moście Poniatowskiego
Nieoficjalnie z ustaleń policjantów, już w ubiegłym tygodniu wynikało, że telefon Agaty Jabłońskiej logował się w noc jej zaginięcia ok. godz. 1.00 na stołecznym moście Poniatowskiego, zaś dzień później o godz. 11.00 przy Gagarina w Warszawie. Potwierdziły to też wpisy, umieszczone 24 marca br. w serwisie internetowym http://pokazywarka.pl, najprawdopodobniej przez chłopaka Agaty.
Szukali Agaty Jabłońskiej śmigłowcem nad Wisłą
Śledczy natychmiast podejmowali wszystkie wskazane tropy i już w zeszłym tygodniu, przez kilka dni, przy pomocy policyjnego śmigłowca i motorówki, a nawet strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KPPSP) w Legionowie, przeczesywali brzegi stołecznej Wisły, głównie w okolicach stołecznego mostu Poniatowskiego. Jak potem informowali, jednak bez żadnych rezultatów.
Rysopis zaginionej 21-letniej Agaty Jabłońskiej, wraz z kontaktem do śledczych, bezpośrednio zajmujących się tą sprawą oraz o samych jej poszukiwaniach, pisaliśmy również w tej wiadomości.