– Porażki potrafią rozjuszyć i dodatkowo zmobilizować – mówi Michał Krawczyk (1-1) przed walką z Jakubem Dobrzyńskim (1-2) na gali „Friday Boxing Night”, która odbędzie się 1 marca w Arenie Legionowo. Obaj wracają na ring po ostatnich przegranych.
Michał Krawczyk to wicemistrz Polski w kickboxingu w formule full contact, a także brązowy medalista Pucharu Świata. Na zawodowych ringach bokserskich zadebiutował jesienią poprzedniego roku – wygrał w Poznaniu z Przemysławem Mrukiem i przegrał w Irlandii z miejscowym zawodnikiem Stephenem McAfee.
– Pierwszą walkę miałem jeszcze wcześniej, w listopadzie 2017 roku, podczas gali Celtic Gladiator w klatko-ringu w Nowym Sączu. Tego pojedynku nie ma w moim wykazie na boxrec.com, a pobiłem niepokonanego Bartosza Wańczyka z rekordem 15-0. Zwyciężyłem na jego terenie stosunkiem głosów 2:1 – powiedział Michał Krawczyk.
Podobnie jak w karierze amatorskiej, tak również w zawodowej pokonał Przemysława Mruka, a potem stoczył drugą profesjonalną walkę w Dublinie.
– W poniedziałek dostałem ofertę walki, a w sobotę biłem się z McAfee, który szykował się pierwotnie do 10-rundowego pojedynku w obronie pasa Boxing Union Irland. Udało się zrobić wagę, a potem dałem dobre 6 rund. Przegrałem na punkty, ale ta walka dużo zmieniła w moim stylu boksowania – dodał podopieczny trenera Roberta Matłoki z klubu Boks Poznań.
Z kolei Jakub Dobrzyński wystąpi na gali Babilon Promotion po 2 zeszłorocznych porażkach z rzędu niejednogłośnie na punkty – z Nadzirem Bakhshyieu i Dmytro Bereznii.
– Z werdyktami się nie dyskutuje, przegrałem to przegrałem, walczyłem z mocnymi rywalami, których wskazał organizator, ja sobie przeciwników nie dobieram. Teraz wróciłem do swojego pierwszego trenera na zawodowym ringu Rafała Pawłowskiego który zna mnie lepiej niż… ja sam siebie. Jestem przekonany, że to przyniesie efekt. Chcę wyjść i pokazać dobry boks, zamazać złe wrażenie ze swoich ostatnich pojedynków. Zmieniłem całe środowisko ludzi wokół mnie, bez tzw. „wujków dobra rada”. Mam przy sobie osoby, którym zależy na mojej przyszłości sportowej – mówi Jakub Dobrzyński.
Michał Krawczyk dodał, że dla niego występ na gali Tomasza Babilońskiego jest dużą szansą. – Drugi raz może się ona nie powtórzyć, więc zrobię wszystko, by ją wykorzystać. Obaj jesteśmy po porażkach, ale mamy w sobie siłę, ambicję i determinację. Zapewniam, że będzie wiele emocji. Walczymy o rozwój naszych karier – przyznał pięściarz z Poznania.
W walce wieczoru w DPD Arenie Legionowo Michał Cieślak (17-0, 11 KO) zmierzy się z byłym tymczasowym Mistrzem Świata WBA kategorii junior ciężkiej Yourim Kalengą (23-5, 16 KO). Bilety w cenie od 25 PLN dostępne w serwisie eBilet.pl.