Temat o tym, jak trudno i w jak urągających warunkach legionowianie koleją dojeżdżają do stolicy znów poruszył radnych. Tym razem interwencję u przewoźników chcą podjąć radni powiatowi, a żeby zwiększyć swą skuteczność chcą ich zaprosić do starostwa na jedne z najbliższych posiedzeń komisji rozwoju.
Dyskusję o fatalnych warunkach, które panują w pociągach kursujących z Legionowa do Warszawy w godzinach porannych szczytów, rozpoczęła na ostatniej sesji rady powiatu (21 lutego br.) radna Agnieszka Borkowska. – Dostałam list od mieszkańców, w którym skarżą się oni, że są tylko dwa połączenia kolejowe z Legionowa do Warszawy Wschodniej – rozpoczęła wspomniana radna. – Pasażerowie podróżują koleją jak śledzie w beczce. Pociągów jest zbyt mało, są one niepunktualne i zbyt krótkie – takimi doświadczeniami odnośnie jazdy pociągami tak Kolei Mazowieckich (KM), jak i obsługiwanej przez stołeczny Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) Szybkiej Kolei Miejskiej (SKM) dzielili się kolejni powiatowi radni.
Mogliśmy mieć 4 tory kolejowe!
– W minionej kadencji wiele razy spotykaliśmy się z przedstawicielami KM i ZTM i poruszaliśmy tą tematykę – powiedział radny Grzegorz Kubalski, przechodząc następnie do obszernych wyjaśnień ujawniających przyczyny takiego stanu rzeczy. W opinii radnego codzienne bolączki komunikacyjne dojeżdżających koleją do stolicy legionowian są konsekwencją zaniedbań z przeszłości. – Przy modernizacji drogi kolejowej na Gdańsk nie wybudowano 4 toru, który pozwoliłby na całkowite odseparowanie ruchu dalekobieżnego od ruchu lokalnego. Teraz całość komunikacji musi się zmieścić na 3 istniejących torach kolejowych – ocenił radny Kubalski. Na przeciążenie 3-torowej legionowskiej linii kolejowej dodatkowo wpływa niewydolność tunelu średnicowego. Problemy powyższe mogą się jeszcze zaostrzyć w związku z planowanym na czas przebudowy stołecznego węzła kolejowego zamknięciem trasy średnicowej i przeniesieniem ruchu kolejowego na Warszawę Gdańską. – Zgodnie z sugestią mieszkańców wystąpimy do tych spółek. Nie mam jednak zbyt dużej wiary w to, że to wystąpienie będzie skuteczne. Ograniczenia techniczne prawdopodobnie to uniemożliwią – zauważył przewodniczący powiatowej komisji rozwoju.
Kolejne połączenie – większe trudości
Kolejnym elementem, który w przyszłości może wpłynąć na zwiększenie niewydolności linii kolejowej na trasie Legionowo-Warszawa, może się okazać planowana budowa dodatkowego połączenia kolejowego. – W planie zagospodarowania przestrzennego Mazowsza naniesiono linię kolejową łączącą Choszczówkę z Nasielskiem, co będzie powodować dodatkowy ruch na tej linii. Legionowo może na tym dodatkowo ucierpieć. Dołożenie toru z Choszczówki do Nasielska raczej naszej sytuacji nie poprawi – odniósł się do dyskusji wicestarosta Artur Stankiewicz, dodając, że zarząd powiatu legionowskiego będzie się w tej sprawie kontaktował z marszałkiem Struzikiem i wyjaśniał niezasadność uruchomienia tego dodatkowego połączenia kolejowego.
Zaproszą kolejarzy
Włodarze jednomyślnie poparli słuszność i zasadność interwencji u przewoźników kolejowych. – Zaprośmy przedstawicieli KM i ZTM na posiedzenie komisji rozwoju. Wtedy przeanalizujemy obłożenie tych pociągów i będziemy wiedzieli, o co dokładnie w tych spółkach mądrze wnioskować. Poprzedźmy ten wniosek pewną analizą – spuentował dyskusję starosta Robert Wróbel, dając zarazem do zrozumienia radnym, że wskazana przez niego metoda zwiększy skuteczność podejmowanej u kolejarzy interwencji.