O odwadze i wyzwaniach, które warto podjąć, by zmienić swoje źycie na lepsze. Z Małgorzatą Jastrzębską, trenerem rozwoju osobistego, rozmawiamy o drogach źyciowych i poszukiwaniach własnego miejsca w świecie, a takźe o decyzjach, które kreują nasz świat.
Jeszcze niedawno pracowałaś w jednej z warszawskich korporacji, realizując marzenia wielu ludzi – wysoka pensja i rozwijająca się kariera zawodowa. Zdecydowałaś się jednak odejść. Dlaczego?
Kariera to nie wszystko. W którymś momencie swojego źycia zrozumiałam, źe podąźam zupełnie niewłaściwą drogą, na czym cierpię nie tylko ja, ale i moja rodzina. Decyzja była naprawdę cięźka, ale wierzyłam i dalej głęboko wierzę, źe nie wolno się bać sięgać w głąb siebie i podąźać za swoimi marzeniami. Czasem trzeba zmienić tor, zejść z raz obranej ścieźki. Zaryzykować i coś stracić, źeby móc zyskać wiele więcej.
Co trzeba zrobić, źeby zostać coachem? Czym właściwie jest coaching?
Przede wszystkim – chcieć! Ja juź z dyplomem magistra ukończyłam Podyplomowe Studium Coachingu w warszawskiej Szkole Wyźszej Psychologii Społecznej. Zajęcia skoncentrowane są na treningu „miękkich” kompetencji psychologicznych oraz budowaniu silnej relacji między coachem a klientem – na zasadzie inspirowania go do podjęcia określonego działania, określania jego potrzeb i celów, a takźe aktywnego, merytorycznego przygotowania do ich realizacji.
Mieszkasz w Nieporęcie, działasz na terenie powiatu legionowskiego. Jakie jest zapotrzebowanie na lokalnym gruncie na tego typu, wciąź jeszcze bardzo nowatorskie w społecznej świadomości, usługi? Coaching wciąź brzmi bardzo egzotycznie, a to najczęściej oznacza niestety drogo…
Faktycznie brzmi egzotycznie, na szczęście pojęcie „treningu rozwoju osobistego” jest juź nam bliźsze. Podejście ludzi zaczyna się powoli zmieniać, zainteresowanie jest coraz większe. Dla osób, które chciałyby lepiej poznać siebie i chcą wspomóc swój rozwój zawodowy czy osobisty, ale z róźnych powodów nie są w stanie za to zapłacić, organizuję bezpłatne warsztaty. W ten sposób we współpracy z ośrodkami kultury w powiecie chcemy zaktywizować ludzi do pracy nad sobą, do działania i rozwoju. Zaoferować im coś, co nie zaszkodzi, a moźe jedynie pomóc. Jednocześnie gabinet ma bogatą ofertę dla klientów indywidualnych, najczęściej biznesowych, w zakresie zarządzania firmą. Oprócz tego organizujemy spotkania dla firm i wyjazdy. Dzięki temu kaźdy ma szansę skorzystać z takiej aktywności. Z coachingiem jest tak, źe kaźdy odnajdzie w nim coś dla siebie, jeźeli tylko zdecyduje się tego poszukać.
A jeśli chodzi o efekty Twojego działania – czy one juź są? Ludzie Ci dziękują, czy raczej pojawiają się głosy, źe to nic nie daje?
W większości mam poczucie dobrze wykonanej pracy tzn. wierzę, źe warsztaty dają pewne pozytywne wraźenia, emocje, odczucia. Oczywiście stale staram się podnosić jakość prowadzenia zajęć poprzez zdobywanie wiedzy na dany temat, analizę informacji zwrotnych, korektę treści czy dopasowania ćwiczeń do tematu. Zawsze przy zamknięciu warsztatów robimy tzw. rundkę, podczas której dzielimy się odczuciami, co nam się podobało, a co nie; czego zabrakło, a czego mogło być mniej. Są to cenne wskazówki, które wprowadzam na bieźąco. W przewaźającej większości słyszę opinię na temat osobistych odkryć uczestników. Zwiększa się świadomość, podnosi pewność siebie i samoakceptacja. Cel zostaje osiągnięty. Zdarzają się osoby, które przychodzą z ciekawości, są tacy, których nie udało mi się zainspirować, są osoby, które chciałyby lepiej zarządzać czasem, ale jakoś nie są w stanie dotrzeć na kolejne zajęcia. Wreszcie coś, co daje mi największą wartość – są osoby, które mi serdecznie dziękują, zapisują się na program indywidualny oraz polecają zajęcia swoim znajomym.
W jaki sposób spotkania coachingowe mogą zaktywizować osoby poszukujące pracy? Jaki jest realny wymiar tego, źe mogą one pomóc w trudnych sytuacjach?
Na spotkaniach skupiamy się nie tylko nad codziennością, ale i nad przyszłością. Celem warsztatów jest określenie docelowego miejsca, w którym chcielibyśmy się znależć, jak na przykład wymarzona praca. Poszukiwanie jej jest niekiedy procesem długotrwałym i mocno stresującym. Trening pomaga podnieść poczucie własnej wartości, uczy nie tylko wykorzystywania swoich atutów w kontakcie z pracodawcą, lecz takźe rozpoznawania słabych punktów i pracy nad nimi. Juź sama zmiana nastawienia wyzwala potęźne pozytywne siły. Norman Peale mówi: moźesz, jeśli myślisz, źe moźesz. Lepsze poznanie siebie prowadzi często do odkrycia potrzeby zmian, nieraz są to zmiany radykalne, takie jak podjęcie decyzji o przekwalifikowaniu się, otworzeniu własnego biznesu czy wyjeżdzie do innego miasta a nawet kraju. Coaching pomaga przełamać ograniczenia, zwiększyć świadomość, bo to, co nieświadome, wymyka się spod naszego wpływu. Dzięki starannej, wspólnej pracy nad określonym zagadnieniem ludzie zaczynają rozumieć, źe są w stanie sami rozwiązać większość swoich problemów. Potrzeba ich tylko w tym wesprzeć.
Katarzyna Śmierciak