Przy ul. Rybaki nr 2 w Serocku stoi dom, który przyciąga spojrzenia spacerujących brzegiem Narwi.
Jest niewielki, w połowie murowany, w połowie drewniany, wznosi się nad kamiennym ogrodzeniem, otoczony jest bujną roślinnością i niemal cały porośnięty jest winobluszczem. Jego okna przysłonięte są okiennicami, i jak się okazuje skrywają nie tylko wnętrza budynku, ale też całkiem ciekawą historię. To właśnie w tym domu jesienią 1948 roku przebywał Pablo Picasso!
Pablo Picasso został zaproszony do Polski z okazji Światowego Spotkania Intelektualistów we Wrocławiu. Jego pobyt, przewidziany początkowo na trzy dni, przedłużono do dwóch tygodni pod pretekstem wręczenia mu przez Bolesława Bieruta jednego z najwyższych odznaczeń państwowych. Malarza zawieziono do Krakowa i do Warszawy. W stolicy czas spędzał ze swoimi przyjaciółmi, architektami Heleną i Szymonem Syrkusami. Stali się oni jego przewodnikami po odbudowującym się po wojnie ruin mieście. Sami małżonkowie odegrali dużą rolę w tej odbudowie. Działali w Biurze Odbudowy Stolicy, a później w Centralnym Biurze Projektów Architektonicznych i Budowlanych, Helena była w tej dziedzinie prawą ręką Bieruta.
Picasso w Serocku
Państwo Syrkus choć sami byli inicjatorami systemu przemysłowego wytwarzania miejsc mieszkalnych, propagowali architekturę masową i budynki z wielkiej płyty, weekendy spędzali poza Warszawą, z dala od betonu, a blisko natury, w swoim domku nad brzegiem Narwi w Serocku, przy ul. Rybaki 2. To właśnie tutaj zaprosili swojego gościa Pablo Picasso. Helena Syrkusowa w swoich wspomnieniach odnotowała ten dzień – 5 września 1948 roku. W dzienniku wspomniała, że jesień była wtedy prawdziwie złota, ciepła i słoneczna. Wszyscy zrywali owoce, dorodne gruszki, a potem kąpali się w Narwi. Picasso pływał łodzią wiosłową, spacerował po lesie i łąkach. Zrywał zioła. Malował. Po południu serocki rybak przyniósł wielkiego sandacza, którego Syrksowie kupili i przyrządzili na kilka sposobów. Wyśmienite dania rybne podano na kolację. Tego wieczoru miał oddalić się na kilka godzin i wtedy też namalować portret Merceses – córki Manueala Sancheza Arcasa – ministra kultury w radzie Republiki Hiszpanii, który przyczynił się do przyjazdu malarza do Polski.