Serock. Zabójstwo w Jadwisinie. 25 lat więzienia dla oprawcy Rafała

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tomasz K. za zabójstwo Rafała z Jadwisina skazany został na 25 lat więzienia, fot. KPP w Legionowie (archiwum GP)

31-letni Tomasz K. za zabójstwo 40-letniego Rafała z Jadwisina trafi na 25 lat do więzienia. Jego brat, 39-letni Paweł K., za nieudzielenie pomocy umierającemu człowiekowi został skazany na rok pozbawienia wolności. 

Młodszy zabił, starszy nie udzielił pomocy

W miniony wtorek (30 lipca) na wokandzie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga (SOWP) zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 40-letniego Rafała z Jadwisina. Do śmierci tego człowieka przyczyniło się dwóch braci mieszkających w tej serockiej miejscowości. Młodszy, 31-letni Tomasz K. tak dotkliwie go pobił, że ten stracił życie. Sąd uznał go winnym zabójstwa i skazał go na karę 25 lat więzienia. Straszy z braci, 39-letni Paweł K. usłyszał wyrok jednego roku pozbawienia wolności. Sąd wymierzył mu taką karę za nieudzielenie umierającemu 40-latkowi pomocy. Obaj skazani zostali doprowadzeni na salę sądową z aresztu, gdzie usłyszeli wyrok. Orzeczenie jest jeszcze nieprawomocne i z uwagi na to skazanemu za zabójstwo Tomaszowi K. przedłużono areszt na kolejnych 6 miesięcy. Proces w tej sprawie ruszył w październiku 2018r.

 

Ledwo wyszedł z więzienia…

Przypomnijmy. W sierpniu 2017r. na klatce schodowej jednego z bloków w Jadwisinie w gminie Serock znaleziono pobitego 40-letniego Rafała. W wyniku odniesionych obrażeń i silnego krwawienia mężczyzna zmarł przed przyjazdem karetki. O pobicie ze skutkiem śmiertelnym obwiniono wówczas braci K. Obu mężczyzn aresztowano do czasu wyjaśnienia tej sprawy. W trakcie śledztwa, starszemu z braci tj. Pawłowi K. zmieniono kwalifikację prawną czynu i oskarżono go tylko o nieudzielenie pomocy umierającemu człowiekowi i w efekcie w lipcu 2018r. wypuszczono go z więzienia. Podczas pobytu w rodzinnych stronach, ten znów dopuścił się kolejnych przestępstw. Pod wpływem alkoholu najpierw groził swojej sąsiadce pozbawieniem życia, następnie ranił swojego ojca nożem. Po dopuszczeniu się tych czynów, mężczyzna najpierw trafił na obserwację psychiatryczną do szpitala, potem wrócił do tymczasowego aresztu. Śledczy postawili mu kolejne zarzuty, które jeszcze nie zostały przez sądy osądzone. Za groźby karalne oraz uszkodzenia ciała swojego ojca, Pawłowi K. grożą kolejne lata spędzone w więziennej celi.