SMLW ma pozwolenie na budowę 5-piętrowego bloku w miejscu blaszaka Społem przy skrzyżowaniu Sobieskiego i Husarskiej w Legionowie. Radni PiS chcą jednak zaniechania tej inwestycji, co na to zarząd spółdzielni?
Pracownicy Społem nie stracą pracy
Przybliżmy. SMLW ma pozwolenie na budowę 5-piętrowego bloku przy ulicy Jana III Sobieskiego 43 w Legionowie. Nowy budynek mieszkalny zbudowany zostanie na działce SMLW o powierzchni 2 tys. m². Powstanie on w miejscu blaszanego parterowego pawilonu handlowego z lat 70., w którym działalność prowadzi sklep Społem. W nowym bloku zbudowanych zostanie 35 mieszkań wyposażonych w loggie lub balkony, zaś na jego parterze powstaną 4 lokale usługowe. W nowym bloku pojawi się też m. in. garaż podziemny z 48 miejscami parkingowymi. Z zapewnień spółdzielni wynika, że w jednym z tych planowanych na parterze nowego bloku lokali usługowych wciąż będzie działał sklep Społem, zaś pracownicy zatrudnieni w tej firmie nie stracą pracy. – Przy realizacji budynku przy ulicy Sobieskiego 43, spółdzielnia zakłada, że 5 drzew może zostać uszkodzonych podczas prac – w ich miejsce planuje nasadzenie kolejnych. Ponadto nad wjazdem do garażu podziemnego powstanie zielony dach, a odtworzona i stworzona zieleń zostanie dopasowana do już istniejących terenów zielonych. I co ważne teren ten pozostanie ogólnodostępny dla mieszkańców Legionowa – ujawnia spółdzielczy zarząd w odpowiedzi na apel legionowskich radnych nawołujących go do zaniechania realizacji tej inwestycji.
Cyniczni radni?
Plany budowy bloku poruszyły legionowskich radnych, zwłaszcza tych z Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Z inicjatywy tego ugrupowania powstał formalny apel o zaniechanie tej inwestycji, który z końcem czerwca br. trafił na biurka szefów legionowskiej spółdzielni. Spółdzielnia na apel odpowiedziała po miesiącu zarzucając radnym m. in. cynizm. – Dlaczego radni nie wystosowali swojego apelu wcześniej, zanim spółdzielnia poniosła koszty związane z przygotowaniem tej inwestycji. SMLW informowała członków o swoich planach już kilka lat temu, artykuł o tym pisała nawet szacowna Gazeta Powiatowa (kwiecień 2017). Radni ocknęli się, gdy prace nad inwestycją są bardzo zaawansowane i zostało wydane pozwolenie na budowę. Wycofanie się przez spółdzielnię z tych planów jest trudne i bardzo kosztowne, oczywiście obciąży wszystkich spółdzielców. A może od początku radni cynicznie założyli, że spółdzielnia odrzuci ich apel i będą mogli wskazywać palcem mówiąc „oj ta niedobra spółdzielnia”? – zauważa szefostwo legionowskiej SMLW.
Faworyzują deweloperów
Innym zarzutem stawianym legionowskim radnym przez spółdzielnię jest dyskryminowanie jej praw do budowy nowych bloków i przychylniejsze patrzenie na podobne inwestycje realizowane przez prywatnych deweloperów. – Inne podmioty deweloperskie nie spotykają się z równie radykalnymi wystąpieniami i żądaniami – podnosi zarząd SMLW, wyliczając następnie prywatne inwestycje mieszkaniowe zrealizowane kosztem drzew i braków miejsc parkingowych w Legionowie. – Budynki mieszkalne na rogu ulic Małachowskiego i Listopadowej, przy ulicach Mieszka I i Ogrodowej, czy też osiedle Projekt Park przy ulicy Adama Mickiewicza – to tylko niektóre przytoczone przez spółdzielnię adresy, nie licząc szeregu tzw. apartamentowców bezczynszowych zbudowanych na zadrzewionych legionowskich działkach.
Radni uchwalili przepisy, które pozwalają na budowę nowego bloku na osiedlu Sobieskiego
Za politykę przestrzenną Legionowa odpowiedzialność ponoszą miejscy radni, w których kompetencjach leży określenie, w którym miejscu miasta ma powstać nowy blok, a w którym np. hipermarket. Decyzje powyższe ujęte są w uchwalanych przez radę szczegółowych miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego (mpzp) i w bardziej ogólnym studium. Miejsce, w którym spółdzielnia chce zbudować nowy blok, aktualne przepisy przestrzenne przeznaczają pod wielorodzinną zabudowę mieszkaniową. – Tak zdecydowali radni i swojej decyzji nie zmienili. A w zasadzie wygląda na to, że niektórzy zmienili i postanowili apelować – puentuje zarząd legionowskiej SMLW.