Rozmawiamy z Alicją Dąbrowską, kandydatką do Europarlamentu z listy Platformy Obywatelskiej. Dlaczego warto na nią zagłosować?
Redakcja: Dlaczego mamy akurat zagłosować na Panią? Co może nam Pani zagwarantować swoją osobą?
Alicja Dąbrowska: To, że warto na mnie zagłosować, przypominają wciąż moi wyborcy. Przez wiele lat, pracując w zawodzie lekarza, pacjenci zgłaszali mi wiele problemów daleko wykraczających poza wizytę lekarską. Z tego powodu zdecydowałam się zaangażować w życie publiczne. W 2002 roku zostałam wybrana radną warszawskiej dzielnicy Praga Północ z ramienia Platformy Obywatelskiej. Zostałam również radną w kolejnej kadencji samorządu – z bardzo dobrym wynikiem. W 2007 roku zostałam obdarzona jeszcze większym zaufaniem i wybrana do Sejmu RP. Skuteczna i ciężka praca sprawiły, że wyborcy ponownie udzielili mi mandatu zaufania i w 2011 roku wybrali do Sejmu VII kadencji. I to mimo tego, że nie bryluję codziennie w środkach masowego przekazu. Bardziej niż media interesują mnie działania na rzecz ludzi, regionu i kraju. Pracuję w Komisji Zdrowia i Komisji Obrony Narodowej. Jestem założycielką i przewodniczącą dwóch ważnych zespołów parlamentarnych – ds. onkologii i Stwardnienia Rozsianego. Aktywnie włączam się również we współpracę zagraniczną Sejmu. Jakim będę europosłem? Takim, jak posłem na Sejm RP – pracowitym i zaangażowanym w swoją działalność. W trakcie obu kadencji Sejmu miałam prawie 100-procentową frekwencję w głosowaniach.
Co można zrobić w PE dla takich samorządów, jak Legionowo i powiat legionowski?
Pamiętajmy, że Unia Europejska to także Europa Regionów. Tu liczą się lokalne wspólnoty. I nie jest to żaden slogan. Legionowo jest świetnym przykładem wykorzystania szansy, jakie dało przywrócenie samorządów w Polsce i członkostwo w UE. Chcę w Brukseli i Strasburgu pilnować interesów Legionowa i naszego regionu. Przy zaangażowaniu dodatkowych środków krajowych będzie można prowadzić kolejne wielkie inwestycje. Już teraz wspólnie z władzami miasta i powiatu zaangażowałam się w walkę o dalszą przebudowę DK nr 61. Lobbujemy w tej sprawie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Ta newralgiczna inwestycja ma szanse na przyspieszenie.
Po co w ogóle iść na wybory do Parlamentu Europejskiego?
Ludzie nie wiedzą, czym się zajmują europosłowie. Z tego samego powodu jak w przypadku wyborów parlamentarnych, prezydenckich czy też samorządowych. Powinniśmy mieć wpływ na rzeczywistość, która nas otacza. Musimy też pamiętać, że prawo, które codziennie determinuje funkcjonowanie wielu dziedzin życia w Polsce i innych krajach Unii Europejskiej tworzone jest właśnie w Parlamencie Europejskim. Warto tam mieć kompetentnych przedstawicieli, a przede wszystkim należy głosować na polityków, którzy zasiądą w największych frakcjach. Przypomnę, że europosłowie zrzeszają się w grupy polityczne, a nie narodowe. Platforma Obywatelska należy do Europejskiej Partii Ludowej, która aktualnie jest najliczniejsza w PE i ma największe szanse na wygraną w najbliższych wyborach. I to właśnie jej kandydat prawdopodobnie zostanie również szefem Komisji Europejskiej.
Jaka będzie frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
Uważam, że wcale nie musi być niska, tak jak wiele osób to zapowiada. To są już trzecie polskie wybory do Parlamentu Europejskiego. Uważam, że na tle ostatnich wydarzeń na świecie, a w szczególności na Ukrainie, Polacy wyraźnie zobaczyli, jak ważne jest poczucie bezpieczeństwa, jakie daje członkostwo w Unii Europejskiej. Pamiętajmy też, że im wyższa frekwencja w poszczególnych okręgach wyborczych w Polsce, tym będą one miały większą liczbę eurodeputowanych. Ta liczba nie jest bowiem sztywno określona. Dlatego zachęcam Państwa do głosowania. Im silniejszą będziemy mieli reprezentację w Brukseli i Strasburgu, tym więcej wywalczymy dla Legionowa, Warszawy i całego Mazowsza. A ja to gwarantuję.