Legionowo. Kolejny pożar w bloku na os. Kozłówka, podpalacz ciągle nieuchwytny

Kolejny pożar na osiedlu Kozłówka

Kolejny pożar na osiedlu Kozłówka fot. OSP Legionowo/Łukasz Mosakowski

W nocy z czwartku na piątek na osiedlu Kozłówka znowu wybuchł pożar w budynku, który w ciągu ostatniego miesiąca płonął już trzykrotnie. Mieszkańcy bloku jak i całego osiedla są zaniepokojeni powtarzającą się sytuacją. Prawdopodobnie za tymi pożarami stoi podpalacz, który jak na razie czuje się bezkarny.

 

W piątek (7 lutego) o godz. 00.45 w Legionowie na osiedlu Kozłówka wybuchł kolejny pożar. Na miejsce wezwane zostały 3 zastępy straży pożarnej. Po przyjeździe okazało się, że w bloku przy ul. Polskiej Organizacji Wojskowej przed jednym z mieszkań wybuch pożar. Ogniem objęte były drzwi wejściowe do mieszkania. Dzięki szybkiej interwencji strażaków ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Na szczęście w lokalu nie było mieszkańców, nie była również konieczna ewakuacja pozostałych lokatorów budynku.

 

 

Kolejne podpalenie?

O osiedlu Kozłówka jest w ostatnim czasie głośno w całym mieście. Piątkowy pożar jest kolejnym, który pojawił się w tym samym budynku w krótkim czasie. Do pierwszego zdarzenia doszło z 14 na 15 stycznia, kiedy to w odstępie kilku godzin w bloku przy ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej nr 8 pożar pojawił się dwukrotnie (więcej TUTAJ). Wtedy to strażacy musieli ewakuować lokatorów na czas prowadzenia swoich działań. Czworo mieszkańców nie mogło wrócić do dwóch mieszkań. Do kolejnej sytuacji doszło w nocy 20 stycznia. Tym razem na czas akcji gaśniczej budynek musiało opuścić 26 osób.

Pożar, który wybuchł dziś, jest już czwartym w ciągu miesiąca. Z ogniem walczyły 3 zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i OSP Legionowo. Strażacy podejrzewają, że przyczyną pojawienia się ognia przy drzwiach jednego z mieszkań mogło być podpalenie. Czy wszystkie te zdarzenia są powiązane i zostały spowodowane przez jedną osobę? Przyczynę wybuchu poprzednich pożarów bada policja pod nadzorem prokuratury. Obecnie w sprawie tych pożarów policja nie postawiła jeszcze nikomu zarzutów.

Jak długo mieszkańcy osiedla Kozłówka będą jeszcze żyć w strachu, zanim osoba odpowiedzialna za te zdarzenia zostanie zatrzymana i pociągnięta do odpowiedzialności? Trzeba mieć tylko nadzieję, że do tego czasu nie wydarzy się jakaś tragedia i nikt nie ucierpi w takim zdarzeniu.