Chociaż słabiej niż w innych rejonach kraju orkan Sabina daje się we znaki służbom ratunkowym także w powiecie legionowskim. Tylko w ciągu ostatniej doby straż pożarna kilkanaście razy wyjeżdżała do zdarzeń wywołanych silnymi podmuchami wiatru.
Ofiarami, jak zwykle w przypadku wichur, stały się głównie drzewa. Przewróconych lub połamanych zostało wiele z nich. Największe problemy mieli z nimi mieszkańcy Legionowa, gdzie pochylone zostało drzewo na ul. Bandurskiego, a na Suwalnej zostało całkowicie wywrócone.
Dwukrotnie straż pożarna wyjeżdżała do powalonych drzew w Wierzbicy w gminie Serock.
W gminie Wieliszew ratownicy usuwali przewalone drzewo na ul. 600-lecia, a także zabezpieczali zerwane przewody ze słupa energetycznego stojącego przy ul Dworcowej.
W gminie Jabłonna interwencje ograniczyły się do Chotomowa, gdzie połamane konary stwarzały zagrożenie dla mieszkańców ulicy Niecałej u Partyzantów.
W gminie Nieporęt, podobny problem dotknął mieszkańców Stanisławowa Pierwszego, gdzie pochylone przez wiatr drzewo oparło się o linię energetyczną.
Według prognoz synoptyków w ciągu najbliższej doby na terenie powiatu legionowskiego wciąż będzie występował umiarkowany wiatr, ale miejscami w porywach jego prędkość może osiągnąć 80-90km/h.