Zeszłotygodniowa zapowiedź ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, że tegoroczne obozy i kolonie wypoczynkowe w związku z epidemią koronawirusa mogą się nie odbyć wywołała spore zamieszanie w branży turystycznej. Legionowscy organizatorzy tego rodzaju wypoczynków twierdzą, że jest za wcześnie na takie deklaracje, a co najważniejsze nie ma jeszcze przepisów zabraniających im ich organizacji w okresie letnim. – Nie ma jeszcze potrzeby odwoływać wyjazdów wakacyjnych, czy jesiennych – zgodnie twierdzą.
– Zapomnijcie o takich wakacjach, jak do tej pory – tak w zeszłym tygodniu oznajmił minister zdrowia Łukasz Szumowski, dając zarazem do zrozumienia, że tegoroczne obozy i kolonie dla dzieci i młodzieży z przyczyn epidemicznych mogą się nie odbyć. Wypowiedź ta wywołała duże poruszenie w branży turystycznej. Zareagował na nią również Paweł Niewiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki (PIT). – Nie jest naszym zdaniem możliwe, aby z tak dużym wyprzedzeniem można było mówić jednoznacznie, że nie odbędą się kolonie i obozy dla młodzieży. Skonsultowałem się z kierownictwem departamentu turystyki ministerstwa rozwoju, czy zostały podjęte jakieś decyzje o ograniczeniu turystyki dziecięcej i młodzieżowej, na przykład przez zamknięcie ośrodków wypoczynkowych. Potwierdzono mi, że nie są znane takie plany. Mam, więc nadzieję, że ta informacja będzie wkrótce sprostowana – tak na łamach portalu internetowego turystyka.rp.pl skomentował słowa przedstawiciela rządu.
Przedwczesna rezygnacja to większe koszty
– Nie ma jeszcze potrzeby odwoływać wyjazdów wakacyjnych, czy jesiennych – tak twierdzi większość legionowskich organizatorów kolonii i obozów. Podobną opinię wyraził również ostatnio Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Zdaniem eksperta należy obserwować rozwój epidemii w kraju i wynikających z niej nowych regulacji prawnych i cierpliwie czekać. W jego opinii odwołanie już teraz wyjazdu zaplanowanego np. na lipiec byłoby przedwczesnym odstąpieniem od umowy i mogłoby narazić konsumenta na straty materialne związane z nieuznaniem przez organizatora takiego wyjazdu takiej reklamacji, łączącym się z niezwróceniem przez niego kosztów wpłaconych zadatków. Pogląd ten podziela większość legionowskich organizatorów wypoczynków letnich dla dzieci i młodzieży. Ponadto podkreślają oni, że jak do tej pory nie ma żadnych przepisów zabraniających im organizacji tego rodzaju rozrywki w okresie letnim. – Jeśli w okresie późniejszym takie przepisy się pojawią, dostosujemy się do nich. Wówczas będziemy mogli skorzystać z narzędzi przewidzianych dla naszej branży i dla naszych klientów w rządowej tarczy antykryzysowej – sygnalizują przedstawiciele biur turystycznych z Legionowa.
Nie odwołujemy wyjazdów wakacyjnych!
– W wywiadzie radiowym w RMF FM minister zdrowia zapytany m. in. o organizację letnich wyjazdów dla dzieci i młodzieży, zanegował ich dotychczasową formę. Niestety, jako organizator nie posiadamy potwierdzonych informacji, które uwiarygodniałyby te słowa ministra zdrowia. Kuratoria i izby turystyczne informują, aby normalnie prowadzić zapisy, bo nie posiadają one jednoznacznych wytycznych, ani rozporządzeń. Na chwilę obecną, nie odwołujemy imprez organizowanych w czasie wakacji. Jeśli będą opublikowane wiążące komunikaty, będziemy się do nich ustosunkowywać, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jednoczenie pragniemy uspokoić swoich dotychczasowych i przyszłych klientów, że ich wpłaty w formie zaliczek są bezpieczne – informuje Magdalena Zawadzka-Nowakowska z biura turystycznego Guliwer z Legionowa. – W związku z zaistniałą sytuacją epidemiologiczną i brakiem jasnej wykładni ze strony organów państwowych, wycieczki organizowane przez nasze biuro, które miały się odbyć w kwietniu i w maju przesunęliśmy na wrzesień i na październik – dodaje po chwili.
Organizacji tegorocznych kolonii i obozów letnich wciąż chce się podjąć legionowskie Centrum Pomocy Pedagogiczno-Psychologicznej (CPP-P). – Gdyby jednak nie udało się nam tego zrobić, to wszystkim zwrócimy wpłacone zadatki – deklaruje Piotr Zagajewski, dyrektor pedagogiczny tej instytucji.
Podobne stanowisko zajmuje inna legionowska działająca w branży turystycznej firma Kapiteam. – Dotychczas mamy zarezerwowanych 95 procent miejsc na letnie wyjazdy wypoczynkowe. Nikt nie rezygnuje, tylko czeka na rozwój sytuacji w branży. Gdyby okazało się, że wyjazdy te nie będą mogły się odbyć, to zwrócimy klientom pieniądze, w tym już wpłacone zadatki – mówi Piotr Bachurski z Kapiteam. – Jeśli chodzi o majowe i czerwcowe wyjazdy w formie wycieczek szkolnych, ich organizacja zależy od terminu powrotu dzieci do szkół i decyzji dyrektorów tych placówek. Prawdopodobnie nie dojdą one do skutku. W tej sytuacji, też zwrócimy już pobrane zaliczki – dodaje.
Nie rezygnuj –zmień termin!
Legionowscy organizatorzy wypoczynków letnich dla dzieci i młodzieży apelują do legionowian o włączenie się w ogólnopolską kampanię „Nie rezygnuj – zmień termin! Nic na tym nie tracisz”, zorganizowaną przez Polską Organizację Turystyczną (POT) i resort rozwoju. Akcja promuje m. in. koła ratunkowe dla turystyki ujęte w rządowej tarczy antykryzysowej. Rozwiązania te przewidują kilka atrakcyjnych dla obu stron wyjść w sytuacji odwołania danego wyjazdu turystycznego. Jednym z nich jest zwrot pieniędzy, ale nie w ciągu 14 dni od daty skutecznego rozwiązania umowy tak jak dotychczas, tylko w ciągu 180 dni. Z jednej strony klient odzyskuje wpłacone pieniądze, z drugiej strony biuro turystyczne otrzymuje cenny, bo pozwalający mu przetrwać czas na zwrot tych środków. Tarcza antykryzysowa daje też możliwość zwrotu pieniędzy nie tylko w formie gotówki, ale też w formie voucherów na inne wydarzenia turystyczne zorganizowane w późniejszych terminach. Do tych rozwiązań zastępczych przygotowuje się m. in. biuro turystyczne Guliwer.