Z łatwością Rafał Trzaskowski, nowy kandydat Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich zebrał wymagane podpisy. Jego zwolennicy nie spoczęli na wymaganej liczbie 100 tys., ale w tydzień zebrali ich 1,6 mln. W samym powiecie legionowskim było to ponad 6 tys.
W związku z epidemią koronawirusa i chwilowym rozłamie w szeregach zjednoczonej prawicy (wolta Jarosława Gowina przy głosowaniu korespondencyjnym) marszałek sejmu Elżbieta Witek ogłosiła nowy termin wyborów wyznaczając je na 28 czerwca.
Wobec rozpisanych na nowo wyborów pojawiła się możliwość zgłaszania nowych kandydatur. Z możliwości takiej skorzystała Koalicja Obywatelska, która wymieniała kandydatkę Małgorzatę Kidawę-Błońską na Rafała Trzaskowskiego. Stało się tak z uwagi na bardzo niskie notowania kandydatki, które załamały się, gdy jako jedyna z kandydatów opozycyjnych ogłosiła bojkot wyborów kopertowych.
Nowy kandydat
Aby się nie skompromitować i nie stracić swojej pozycji na scenie politycznej, Koalicja Obywatelska zmieniła swojego kandydata. Stał się nim Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Po ogłoszeniu tej kandydatury stało się coś, czego nie spodziewał się nikt, zarówno po stronie rządowej i opozycyjnej. Trzaskowski w mgnieniu oka zaczął zyskiwać w sondażach coraz wyższe poparcie i odzyskał drugie, po obecnie urzędującym prezydencie Andrzeju Dudzie, miejsce w wyścigu do fotela prezydenckiego.
Potrzebne było 100 tys. podpisów
Aby jednak formalnie stać się kandydatem w czerwcowych wyborach, Trzaskowski musiał zebrać wymagane ustawowo 100 tys. podpisów poparcia od obywateli. Zbieranie podpisów ruszyło 3 czerwca po ogłoszeniu przez marszałek Witek terminu wyborów na 28 czerwca. Po 6 dniach Koalicja Obywatelska złożyła w PKW podpisy. Okazało się, że udało się ich zebrać 1,6 mln. To dobry wynik, co przyznają nawet popierający rząd. W samym powiecie legionowskim zbieranie podpisów poszło nadzwyczaj dobrze. Przez 5 dni udało się zebrać 6 111 podpisów.